Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

(R)ewolucja w składzie. To nie będzie ten sam Zawisza!

ARTUR KLUSKIEWICZ
, jeden z liderów Zawiszy w zakończonym już sezonie.
, jeden z liderów Zawiszy w zakończonym już sezonie. fot. Jarosław Pruss
Masowe zwolnienia piłkarzy Zawiszy Bydgoszcz poszły w niepamięć, ale brak kilku czołowych rzuca się w oczy.

Po przejęciu klubu przez Radosława Osucha wnioskowano, że przyszłość twórców awansu do I ligi stoi pod znakiem zapytania. Ba, nawet legnie w gruzach - pierwotnie w zespole miało pozostać zaledwie kilku piłkarzy, mających sprostać wymogom zaplecza Ekstraklasy.

Rzeczywistość sprowadziła działaczy na ziemię. Okazało się, że nie tak łatwo ściągnąć ligowych wyjadaczy, a obecni zawodnicy wcale nie odstają. W zespole pozostali gracze, mający ważne kontrakty m.in. Jakub Wójcicki, Paweł Kanik, Wojciech Okińczyc czy Maciej Kot, a postawą na boisku nowe wywalczyli Szymon Maziarz, Błażej Jankowski czy Patryk Cuper. O byt w drużynie zabiegają wciąż Tomasz Warczachowski, Rafał Piętka i Patryk Klofik.

Postawił na rozwój

W Zawiszy nie ujrzymy Cezarego Stefańczyka, uznawanego za najlepszego piłkarza II ligi. Boczny obrońca, który zaskarbił sympatię kibiców znakomitymi walką do upadłego, wybrał inną drogę rozwoju. Spróbuje swoich sił w ekstraklasie (związał się z beniaminkiem ŁKS):

- Szkoda, bo chciałem zatrzymać go w drużynie. Trzeba jednak uszanować decyzję - podkreśla prezes Osuch.

Odeszli, bo ich nie chcieli

Część piłkarzy w ogóle nie otrzymała szansy. Przed rozpoczęciem przygotowań z klubem pożegnali się: Tomasz Szczepan, Paweł Tabaczyński, Damian Cuper, Grzegorz Brzeziński, Radosław Kanik, Paweł Ettinger i Krzysztof Szal. Dwójka Szczepan - Tabaczyński walczyła o angaż w Chojniczance, lecz tylko pierwszy zdołał przekonać trenera Grzegorza Kapicę. Ostatnio dołączył do niego Marcin Tarnowski, a wypożyczony ma być Jakub Bojas.

W Zawiszy nie ma już także Galdino i Piotra Wasikowskiego, szukających szczęścia w Miedzi Legnica.
Smutek kibiców budzi odejście Marcina Łukaszewskiego, uznawanego już za symbol Zawiszy ostatnich lat.

"Rudy" przeżył z nim awanse z IV do I ligi, wielokrotnie przypłacając grę urazami. I właśnie przez kontuzję stracił większość poprzedniego sezonu i początek przygotowań.

- Będzie mu ciężko przebić się do składu, jak wróci na tydzień przed ligą - podkreślał Janusz Kubot. Przed kilkoma dniami obie strony rozstały się.

Dąbrowski wróci?

Obok Stefańczyka, jedną z kluczowych postaci bydgoskiej defensywy był Maciej Dąbrowski. Wielu kibiców w nim upatrywało przywódcę obrony. Obrońca, mający w CV pobyt w Bełchatowie i udział w MŚ U-20 w Kanadzie, postanowił pójść drogą podobną do kolegi z drużyny. Ale nie powiodło mu się w Cracovii i Widzewie. Niewykluczony jest scenariusz powrotu "Dąbrosia" na Gdańską

- Najpierw musi zejść na ziemię. Nie można żądać takiej podwyżki - zaznaczają Osuch z Kubotem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska