Phelpsa chciał zaatakować jego rodak Ryan Lochte i ulubieniec gospodarzy Thiago Pereira. Cała trójka po stylu motylkowym i grzbietowym płynęła bardzo równo. To na trzeciej długości wyścigu, gdzie płynie się stylem klasycznym, Phelps uciekł rywalom. Swoją moc potwierdził finiszując kraulem na czwartej pięćdziesiątce. Pereira i Lochte osłabli i do ściany dopłynęli odpowiednio na piątym i siódmym miejscu.
Podium uzupełnili więc pływacy z Azji: Drugi był Japończyk Kosuke Hagino, brąz wywalczył reprezentant Chin Shun Wang. To był czwarty złoty medal Phelpsa w Rio. Wcześniej wygrywał na 200 m stylem motylkowym i w sztafetach 4x100 m i 4x 200 m stylem dowolnym. Licząc dorobek z obecnych igrzysk – Phelps ma już 22 złote medale olimpijskie, dwa srebrne i dwa brązowe. Łącznie 26 krążków. Rekord, który zostanie nietknięty przez dekady.
Finał 200 m stylem zmiennym
1. Michael Phelps (USA) 1:54.66
2. Kosuke Hagino (Japonia) 1:56.61
3. Shun Wang (Chiny) 1:57.05
Fanów zawiodła Cate Campbell. Już na miejscu w Rio aż dwukrotnie poprawiała rekord olimpijski. Niespodziewanie przegrała finał 100 m kraulem. Nie załapała się nawet na podium, mimo że sama na starcie narzuciła niebywałe tempo. Finisz należał jednak do Simony Manuel z USA i Kanadyjki Penelopy Oleksiak. Brąz wywalczyła Szwedka Sarah Sjostrom.
Konrad Czerniak nie popłynie w finale 100 m stylem motylkowym. W swoim półfinałowym wyścigu był trzeci, szybsi od Polaka byli tylko Michael Phelps i Laszlo Cseh. W końcowym rozrachunku dało to dopiero dziesiąty czas. Polski pływak osiągnął 51,80. Najszybszy w półfinale był Joseph Schooling z Singapuru - 50,83.
Alicja Tchórz w eliminacjach 200 m stylem grzbietowym uzyskała czas 2:11.40. W swoim ostatnim starcie w Rio de Janeiro została sklasyfikowana na 20. pozycji.