Robert Karlewski: Stylizacja to nie tylko fanaberia celebrytów i VIP-ów lecz fachowa branżowa usługa

- Stylizacja jest profesją starą jak moda. Wcześniej taką usługą zajmowały się modystki, które doradzały klientom w doborze garderoby od A do Z. Po za tym każdy z projektantów jest swoistym stylistą który przez swoje kreacje kreuje wizerunek osoby która ją założy.

Czytaj też: Znane sieciowe sklepy kradną zdjęcia internautek. Bezkarnie?

- Czy ma pan wiele klientek?

- Jako stylista mogę pochwalić się wciąż rosnącą grupą klientów - kobiet oraz mężczyzn - zainteresowanych profesjonalną zmianą swojego wizerunku. Stylizacja jest zawodem równie istotnym jak fryzjer, wizażystka, dietetyczka czy stomatolog, a grupa takich specjalistów jest w stanie przemienić każdego i odkryć go na nowo z estetycznego punktu widzenia.

- Są wśród nich osoby, chcące diametralnie zmienić wizerunek? Styl?

- Zmiana wizerunku to ciężka, indywidualna praca z klientem, który ma różne potrzeby i oczekiwania w kwestii tego, jak by chciałby wyglądać. W "moich rękach", mówiąc w przenośni, leży zadowolenie klienta z całkowitego i ostatecznego efektu przemiany! To praca, w której nic nie jest grą przypadków. Ma wieloetapowy przebieg. Rozmawiam z klientem o jego oczekiwaniach co do stylu, kolorów, rozmiarów lub okazji (na przykład bankietu, ślubu) na jaką szukamy kreacji. W grę może wchodzić też również przegląd i selekcja prywatnej garderoby. Mając takie dane udaję się na kilkudniowy obchód sklepów i butików gdzie wyszukuję już konkretnych rozwiązań - od ubrań przez buty, torby, dodatki i akcesoria. Najpierw je rezerwuję i dopiero po tych zabiegach mogę śmiało udać się z klientem na wspólny shopping.

- Czy kuracja odchudzająca to dobry moment, aby wymienić w szafie garderobę?

- Częstym zjawiskiem jest chęć odbycia takiej modowej przemiany wśród osób odbywających kurację odchudzającą lub po niej. To naturalne, że gdy już z niemałym wysiłkiem zrzucimy kilka kilogramów dla zdrowia i urody, idąc za ciosem mamy chęć na dalsze inwestycje w siebie. Dzięki stylizacji możemy tylko pozytywnie spotęgować efekty naszej pracy nad sobą. Po kuracji odchudzającej mamy chęć "wskoczyć" w małe ciuchy z naszej szafy lub całkowicie odświeżyć naszą garderobę, idąc z duchem czasu i nowymi trendami w modzie. W obydwu wypadkach pomoc stylisty jest nieoceniona, gdyż pomoże on wyselekcjonować zawartość waszej szafy tak, by wybrać co ciekawsze rozwiązania. Można też to, co już mamy, połączyć z najnowszymi ubraniami, zdobytymi podczas wspólnego shoppingu ze stylistą.

- Czy to nie jest bajka, że strój może ukryć to, czego się wstydzimy - na przykład nieproporcjonalną sylwetkę, nadmierną chudość lub fałdki, "oponki"? - To działa w obie strony. Jeśli chodzi o dobór garderoby to możemy nią zatuszować lub, niestety, także uwypuklić mankamenty naszej urody i figury. Na ogół sami dobieramy swoje ubrania z lepszym lub słabszym efektem, ale raz na jakiś czas - tak uważam - warto skorzystać z profesjonalnej obsługi stylisty, by ustrzec się błędów i po prostu pięknie i modnie wyglądać. Nie powinniśmy też ślepo naśladować bieżących trendów, by nie popaść w pułapkę szablonowości i śmieszności Nie wszystkim wszystko pasuje.

 
- Co pana najbardziej drażni na polskiej ulicy? - Jest wiele modowych grzeszków, które notorycznie popełniamy i wystarczy obejrzeć się na ulicy, by je dostrzec: rzeczy zbyt obcisłe, poszerzające, niezgrane kolorystycznie lub w ogóle nie pasujące do siebie, sytuacji, osoby czy wieku... Moda to zabawa, a ubranie to wyzwanie, ale żeby zrobić to dobrze, przyda się pomoc zawodowego stylisty.  

- Nie sądzi pan, że dla większości Polaków porady stylisty to wciąż jednak fanaberia, przeznaczona dla wybranych? (czytaj - mających kasę?)

- Nie zgadzam się z tym! Stylizacja to nie tylko fanaberia celebrytów i VIP-ów, lecz fachowa branżowa usługa, jak każda inna, z której korzystają zwykli ludzie - nie tylko ci z pierwszych stron gazet. Moim zdaniem dzięki pomocy stylisty można stać się jednym z nich. A przynajmniej tak wyglądać... 

Tutaj jest więcej zdjęć Roberta Karlewskiego

Czytaj też: Moda. Co jeszcze odsłonią nam kobiety tego lata? Niewiele już im pozostało...