Gala już w najbliższy poniedziałek w Paryżu. Robert Lewandowski po raz czwarty jest w gronie nominowanych do nagrody Ballon d'Or, ale na gali jeszcze nie był. Nawet w 2016 roku, gdy zdobył - najwyższe dotąd w karierze - czwarte miejsce.
Lewy imponuje, a nawet zadziwia świat swoją formą. Przez wielu jest uznawany za kandydata do pierwszej trójki tegorocznego plebiscytu. Jego największymi rywalami do walki o najwyższe miejsca są Leo Messi (FC Barcelona), Virgil van Dijk (Liverpool) i Cristiano Ronaldo (Juventus).
Konkurenci są pierwszorzędni, ale Lewandowski w końcu planuje wybrać się na galę. Tę informację potwierdził Marek Szkolnikowski, dyrektor TVP Sport.
Polski napastnik jest w tym sezonie nie do zatrzymania. Ma już na koncie 27 goli, które strzelił w 20 meczach dla Bayernu Monachium. Kolejne sześć trafień dołożył w eliminacjach do Euro 2020, które Polacy wygrali w cuglach przed Austrią i Słowenią.
2 grudnia okaże się, które miejsce zajmie snajper polskiej kadry. Głosy oddawali dziennikarze z 180 krajów na świecie.
Tansmisja z gali w TVP Sport.
