Rehabilitacja uszkodzonego więzadła pobocznego w kolanie Roberta Lewandowskiego przebiega sprawnie. W piątek 32-letni napastnik trenował z piłką po raz pierwszy od kontuzji, której doznał w meczu reprezentacji Polski przeciwko Andorze. Podczas indywidualnej sesji z trenerem przygotowania kondycyjnego Simonem Martinello przez 30 minut wymieniał podania i ćwiczył koordynację. Nie wykonywał jednak strzałów na bramkę. Na powrót do gry jest jeszcze zbyt wcześnie.
- Lewy nie wystąpi jutro przeciwko Wolfsburgowi. Zobaczymy jednak, czy będzie gotowy na wtorkowe spotkanie z Leverkusen. Będziemy czekać na rozwój sytuacji - poinformował trener Bayernu Hansi Flick.
Lewandowski na razie opuścił z powodu urazu cztery mecze: z RB Lipsk (0:1) i Unionem Berlin (1:1) w Bundeslidze oraz z Paris Saint-Germain (2:3 i 1:0) w Lidze Mistrzów. Bez jego pomocy Bawarczycy odpadli z rywalizacji Champions League. W rozgrywkach na krajowym podwórku mają pięć punktów przewagi nad wiceliderem z Lipska.
ZOBACZ TEŻ:
Według niemieckich mediów sztab medyczny Bayernu nie będzie ryzykował pogłębienia kontuzji przedwczesnym pozwoleniem na grę Polaka. Lewandowski z pewnością będzie jednak chciał wrócić jak najszybciej. Do rekordu Gerda Muellera z sezonu 1971/72, czyli 40 goli w sezonie Bundesligi, brakuje mu tylko pięciu trafień. Jeśli zagra już z Leverkusen, będzie miał na pobicie tego osiągnięcia pięć spotkań.
ZOBACZ TEŻ:
ZOBACZ TEŻ:
