https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Robota dla cierpliwych

(bz)
Największym źródłem wiedzy o rynku pracy okazują się gazety. Z różnych badań wynika, że prasowe ogłoszenia rekrutacyjne przegląda ponad 90 proc. osób szukających posady. Ale czy to jedyny sposób na znalezienie zatrudnienia?

     Bogatą ofertę miejsc pracy, teoretycznie, powinny mieć powiatowe urzędy pracy. Jednak przy obecnej mizerii w gospodarce, niestety tak nie jest. Z reguły można tam jedynie liczyć na poradę lub załapać się na jakiś kurs czy szkolenie, i to też coraz rzadziej. Dobrym sposobem na znalezienie zatrudnienia wydają się targi pracy. Choć teoretycznie są one adresowane do ludzi młodych - studentów lub absolwentów, to w praktyce może przyjść na nie każdy. Na takich targach można nie tylko poznać oferty pracy, ale także dowiedzieć się jak zredagować życiorys lub przygotować się do rozmowy kwalifikacyjnej.
     Absolwenci mają jeszcze dodatkową szansę. Mogą skorzystać z pomocy działających przy uczelniach biur karier lub centrów informacji i planowania kariery zawodowej przy wojewódzkich urzędach pracy.
     Coraz więcej osób decyduje się także na skorzystanie z usług doradcy personalnego. Z reguły pośredniczy on między pracodawcą a pracownikiem, zamieszczając ogłoszenia i prowadząc wstępną albo kompletną selekcję i rekrutację. Czasem warto spróbować w nich szczęścia.
     Według fachowców, niekiedy pomocnym w znalezieniu posady może okazać się ktoś z rodziny, znajomy lub sąsiad. Może on zarekomendować kandydata do pracy znajomemu pracodawcy. I nie będzie to żadne kumoterstwo, a jedynie pomocne referencje.
     Metodą na znalezienie zatrudnienia może być także chodzenie od jednej firmy do drugiej i pytanie o posadę. Niekiedy, wyjątkowo wytrwałym i odpornym, udało się w ten sposób wydreptać etat.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska