Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rocznica. Powstanie Wielkopolskie na wystawie

Rozmawiała HANKA SOWIŃSKA
Ppłk Jerzy Lelwic z Pomorskiego MuzeumWojskowego w Bydgoszczy
Ppłk Jerzy Lelwic z Pomorskiego MuzeumWojskowego w Bydgoszczy Fot. Tytus Żmijewski
W Pomorskim Muzeum Wojskowym w Bydgoszczy czynna jest wystawa poświęcona drogom Polaków do niepodległości. Nie mogło na niej zabraknąć elementów odnoszących się do zwycięskiej insurekcji wielkopolskiej.

O tym fragmencie ekspozycji rozmawiamy z ppłk. Jerzym Lelwicem.

- Proszę przypomnieć tytuł wystawy.

- "O niepodległość, całość i wolność Ojczyzny naszej prosimy Cię Panie... "- to fragment litanii pielgrzymskiej Adama Mickiewicza. Powstała ona w 1832 r. w Paryżu. Naszym zdaniem chyba najlepiej oddaje dążenia Polaków do odzyskania niepodległości.

- Zaczyna się od utraty wolności po trzecim rozbiorze Polski, a kończy na...

- ... ukształtowaniu granic Rzeczypospolitej w 1923 r. Z dwóch powodów na początek celowo daliśmy Legiony Polskie we Włoszech. Bo powstały jako pewna forma organizacji wojskowej i przygotowania się Polaków do walki.

I druga, istotna rzecz - daleko, na obczyźnie stworzona została bardzo ciekawa pieśń, której autorem był wybitny Pomorzanin Józef Wybicki - "Jeszcze Polska nie umarła", która towarzyszyła Polakom przez cały ten okres.

- W końcówce XVIII wieku, potem wielokrotnie w XIX stuleciu nasi przodkowie sięgali po broń. Bez powodzenia. Pierwszą zwycięską insurekcją było właśnie Powstanie Wielkopolskie - co o nim mówi wystawa?

- Jest oddzielna plansza przypominająca historię powstania. Jest również sporo materiałów ikonograficznych. Z zaprzyjaźnionych placówek muzealnych uzyskaliśmy ciekawe dokumenty. Mamy też kopię munduru żołnierza Armii Wielkopolskiej.

Niestety, dzisiaj o oryginalny mundur bardzo trudno. Pokazujemy też broń powstańców. Zobaczyć można m.in. egzemplarz karabinu Werndla. Wprawdzie jest to karabin austriacki, ale mieli go na wyposażeniu legioniści Józefa Piłsudskiego.

- Choć powstanie nie objęło Bydgoszczy, to wiadomo, że stąd pochodziło wielu jego uczestników. Czy ekspozycja przypomina jakieś postaci z naszego miasta bądź miasta?

- Nie, takich szczegółowych informacji zwiedzający nie znajdą. Być może pojawią one się na oddzielnej ekspozycji, którą w przyszłości przygotujemy. Przypominamy natomiast o bardzo ważnym dla naszego miasta wydarzeniu - wkroczeniu żołnierzy Armii Wielkopolskiej 20 stycznia 1920 r.

- Powiedział pan, że część eksponatów pochodzi z innych placówek. Jakich?

- Okazuje się, że wiele ciekawych materiałów znajduje się w zbiorach Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Bydgoszczy. I to w teczce, która do tej pory nie została opisana. Przypadek sprawił, że akurat trafiłem na plakaty, obwieszczenia i okólniki z lat 1919-1921, zebrane właśnie w tej teczce. Jest tam prawdopodobnie pierwszy okólnik wydany przez prezydenta Jana Maciaszka z datą 20 stycznia 1920 r.

Prezydent zwraca się do swoich urzędników, żeby przystąpili do pracy. Napisany jest po polsku i po niemiecku, jako że urzędnicy niemieccy jeszcze wówczas w ratuszu pracowali. Jest też odezwa adresowana do Kaszubów, napisana w ich języku, która nawołuje, by wstępowali do armii ochotniczej gen. Hallera.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska