Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzina 500 plus pójdzie do poprawki. Ministerstwo planuje zmiany

Jolanta Zielazna
Jolanta Zielazna
Do końca marca ministerstwo rodziny przedstawi wnioski  z przeglądu systemu świadczeń  rodzinnych. Zasadniczych zmian nie będzie
Do końca marca ministerstwo rodziny przedstawi wnioski z przeglądu systemu świadczeń rodzinnych. Zasadniczych zmian nie będzie Grzegorz Olkowski
Ministerstwo pracy chce uniemożliwić manipulowanie dochodami, by dostać 500 zł na dziecko.

Uniemożliwienie manipulowania dochodami, by uzyskać 500 zł na dziecko to jedna ze zmian w programie Rodzina 500 plus, zapowiadana przez min. rodziny Elżbietę Rafalską. Ma się to stać jeszcze przed 1 sierpnia, kiedy będzie można składać wnioski na nowy okres.

Przegląd 500 plus

Od połowy lutego kierownictwo resortu rodziny spotyka się w województwach z pracownikami ośrodków pomocy społecznej na temat realizacji programu Rodzina 500 plus.

Pracownicy ośrodków pomocy społecznej oraz urzędów miast i gmin, zajmujący się pomocą rodzinie obserwują specyficzne zjawisko utraconych dochodów. Osoba, która pracuje i ma dochody przekraczające próg umożliwiający dostanie świadczenia na pierwsze dziecko zwalnia się z pracy, a następnego dnia podpisuje nową umowę z tym samym pracodawcą, ale na niższą kwotę. I mieści się w progu poniżej 800 zł. Albo podpisuje umowę na część etatu. Pracownicy socjalni nie mogą jednak sprawdzić, czy faktycznie praca odbywa się na część etatu, czy tylko na papierze.

Resort pracy chce takiej "pomysłowości" położyć kres.

Przeczytaj koniecznie: 500 plus a praca za granicą. Nie tak łatwo otrzymać świadczenie

Latem będzie nawał

Pracownicy zajmujący się 500 plus mówią o niekorzystnym zbiegu terminów składania wniosków. Latem, miesiąc po miesiącu, będą przyjmować dokumenty od w dużej części tych samych osób, ubiegających się o różne świadczenia. Od 1 sierpnia będą przyjmowane wnioski na świadczenie wychowawcze i alimentacyjne, a od 1 września - o zasiłki rodzinne i dodatki do nich.

- Klienci będą musieli przychodzić dwa razy, a my dwa razy zajmować się dokumentami tych samych osób - mówi Monika Łagoda, zastępca dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Grudziądzu. - Tym bardziej, że większość naszych klientów pobiera 500 zł na wszystkie dzieci, muszą więc spełniać kryterium dochodowe.

Kryterium w 500 plus na pierwsze dziecko wynosi, przypomnijmy 800 zł, a w zasiłek rodzinny - 674 zł na osobę w rodzinie. Urzędy najpierw rozpatrywać będą wnioski z kryterium wyższym, a później z niższym. Logicznie byłoby odwrotnie, bo jeśli ktoś kwalifikuje się do zasiłku rodzinnego to i do 500+ będzie miał prawo.

Na ten zbieg terminów wskazują też w Bydgoszczy. Tu w ubiegłym roku wydano około 21 tys. decyzji w sprawie świadczeń wychowawczych, 16,5 tys. decyzji dotyczących zasiłków rodzinnych oraz 3 tys. decyzji o świadczenia z funduszu alimentacyjnego. - Istnieje ryzyko opóźnień w wydawaniu tych decyzji - stwierdza Marta Stachowiak, rzeczniczka prezydenta miasta.

- Terminy składania tych wniosków powinny być ujednolicone - uważa dyr. Łagoda. - A najlepiej, ale to moja opinia - zastrzega - powinno się zrezygnować z jednego systemu, zostawić 500 plus. Może wtedy okaże się, że wystarcza pieniędzy na każde dziecko?

Problemów ze zbiegiem terminów nie obawia się Tomasz Dominiak, kierownik MOPS w Radziejowie. - Przeżyjemy - mówi krótko. - W ubiegłym roku robiliśmy wszystko od ręki.

W Radziejowie w 2016 roku roku były 433 wnioski, świadczenia wychowawcze wypłacane są na 391 dzieci.

Czytaj też: Pracujących mężczyzn przybywa, a pracujących kobiet ubywa. Efekt 500 plus?

O 1,70 zł za dużo na 500 plus

Zdaniem Dominiaka na pewno pracę poprawiłoby więcej wniosków elektronicznych. Pod warunkiem, że system nie przepuści wniosków z błędami lub niewypełnionymi rubrykami, jak teraz robi system bankowy.

Pracownicy zastanawiają się też, czy jest sens składania co roku wniosków na drugie i kolejne dziecko, gdzie nie obowiązuje kryterium dochodowe. - Moim zdaniem termin końcowy świadczenia na to dziecko należałoby powiązać z datą ukończenia 18 lat przez najstarsze dziecko - mówi dyr. Łagoda.
Byłaby oszczędność czasu i pieniędzy.

Inna sprawa to złotówka za złotówkę. W Grudziądzu musieli odmówić 500 zł samotnej matce, której dochody przekroczyły próg o 1,70 zł. - Naprawdę, jest nam wtedy przykro, ale takie są przepisy - tłumaczy dyr. Łagoda.

Ta zasada obowiązuje w świadczeniach rodzinnych. - I to funkcjonuje mówi kierownik radziejowskiego MOPS. - Pewnie więcej osób dostałoby wtedy 500 zł.

Zastosowanie "złotówki za złotówkę" wymaga więcej pracy, nie wszyscy do końca to rozumieją. - Może przywrócić poprzednią zasadę, że jeśli przekroczenie nie było większe niż kwota najniższego zasiłku rodzinnego, to pomoc przyznawaliśmy - przypomina wicedyrektor grudziądzkiego MOPR.

Co do złotówki za złotówkę rząd tej zasadzie na razie mówi nie. Bo byłoby to dodatkowe wydatki - półtora miliarda złotych. Minister Rafalska zastrzega jednak, że ostateczne decyzje zapadną po zakończeniu przeglądu.

Kwota i kryterium zostaną

Już wiadomo, że nie zmienią się podstawowe zasady, czyli kwota i kryterium dochodowe. Zapowiadane uszczelnienie systemu ma nastąpić jeszcze przed 1 sierpnia, czyli zanim będą składane wnioski na nowy okres.

Lepiej ma działać system elektronicznego składania wniosków i mają być zachęty, by wędrowały one właśnie tą drogą. W ubiegłym roku w ten sposób złożono 20 proc. wniosków. Do końca marca mają być gotowy przegląd systemu po roku obowiązywania ustawy o 500 plus. Potem na tej podstawie powstaną propozycje zmian.

***
Komentarz od autorki
500 plus i minus
Od początku nie ukrywałam, że nie jestem bezkrytyczną fanką programu 500 zł na dziecko. I tak mi zostało. Owszem, widzę, że w rodzinach się poprawiło, że kupują podstawowe czasami sprzęty, rzeczy, o których wielu ludziom nawet się nie śni, że można ich nie mieć. Rodzinom żyje się lepiej, choć nie podzielam zachwytów, jak to rozsądnie i mądrze wydawane są pieniądze z 500 plus. Nie raz już się przekonaliśmy, jak wyniki badań mają się do rzeczywistości. Ludzie deklarują to, co ich zdaniem jest odpowiedzią poprawną, a niekoniecznie w ich przypadku prawdziwą.

Zgoda - w jakiejś części, zakładam, że większej - rodziny odetchnęły, złapały finansowy oddech. Należy im się to. Ale nie wszyscy na taką mannę z nieba zasłużyli i nie wszyscy, którym jest ona potrzebna - dostają ją.

Kłóci się z moim poczuciem sprawiedliwości, że rozdaliśmy w ubiegłym roku 17 miliardów złotych (w tym roku ponad 20 miliardów) i udajemy, że tych pieniędzy nie ma! Są, kiedy mają nakręcić konsumpcję, a nie ma ich, kiedy przychodzi człowiek do ośrodka pomocy społecznej po zasiłek. Bo nie wliczają się do dochodu. I pracownicy socjalni nie mogą powiedzieć: Hola, hola! Dostaje pani co miesiąc 1500 zł, więc nie damy już zasiłku na opał. Pracownicy socjalni mają udawać, że o 500 plus w rodzinie nie wiedzą.Bez żadnych wymagań stawianych rodzinom pieniądze dostają ci, którzy od pokoleń żyją z pomocy społecznej. Jak od nich wymagać, by żyli na własny, a nie cudzy rachunek?

A jednocześnie poza nawias zostali wypchnięci inni, którzy pomocy naprawdę potrzebują. Ciągle nie zgadzam się z tym, że pieniądze - wbrew „oczywistej oczywistości” - nie trafiają do rodzin, w których 10 groszy dochodu ponad 800 zł przekreśla 500 zł na pierwsze i - bywa - jedyne dziecko, wychowywane przez samotną matkę.

Co gorsza, taka matka nie ogląda też zasiłku rodzinnego, bo tam kryterium dochodu jest jeszcze niższe. Jakie to prawo? Jaka sprawiedliwość?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska