Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzina z „Koniczynki” jest bardzo liczna. Tu każdy czuje się, jak w domu

Ewelina Fuminkowska
Ewelina Fuminkowska
nadesłane
W grudniu obchodzić będą swoje czwarte urodziny. Tort z pewnością będzie duży, bo to liczna rodzina. Tu każdy czuje się, jak w domu.

Od czterech lat działają prężnie i ciągle zaskakują swoich podopiecznych, którzy od rana pytają, co dziś nowego będą robić. W Środowiskowym Domu Samopomocy „Koniczynka” w Suminie obecnie jest 50 podopiecznych, ale placówka może przyjąć o trzy więcej. ŚDS, tak jak inne takie placówki, przeznaczony jest dla osób ze schorzeniami o charakterze psychicznym bądź neurologicznym. Uczestnicy „Koniczynki” to osoby po udarach, wylewach, autyzmem, z chorobą Alzheimera. - Najmłodszy uczestnik ma 21 lat, a najstarsza 90 - powiedziała Iwona Rempuszewska, kierownik ŚDS w Suminie. - Przedział wiekowy jest różny, jak i stan tych osób. Każda boryka się z innym problemem i wymaga indywidualnego podejścia.

O to dba wykwalifikowana kadra.Obecnie to 18 osób. Nacisk kładą na dobre samopoczucie w „Koniczynce”. Podopieczni na zajęcia przyjeżdżają rano i odjeżdżają około godziny 14. Tu od poniedziałku do piątku spędzają aktywnie czas. - To też duże odciążenie dla ich rodzin, bo opieka nad takimi osobami jest wymagająca. Dzięki temu osoby chore nie są zamykane w domu, mają okazję spędzić czas z innymi lub zrobić ciekawe rzeczy.

Do dyspozycji mają kilka pracowni: plastyczną, rękodzielniczą, przyrodniczo-środowiskową, stolarsko-wikliniarską, informatyczną i kulinarną oraz salę rehabilitacyjną, która cieszy się największym zainteresowaniem. - Jest dobrze wyposażona, pracują w niej dwie panie fizjoterapeutki. Uczestnicy lubią zajęcia grupowe, jak i indywidualne ćwiczenia - dodaje pani Iwona. Podopieczni „Koniczynki” uczą się gotować, robić podstawowe posiłki, ale także funkcjonować w społeczeństwie. Wszystko zależy jednak od stanu, w jakim znajduje się dana osoba. - Mamy swój ogródek, gdzie sadzimy warzywka, wykorzystywane później w kuchni. Zbliżają się święta, więc w pracowni wyczarowujemy ręcznie różne cudeńka - tłumaczy pani Iwona. Ostatnio fanpage „Koniczynki” opanowały piękne, świąteczne krasnale. Uczestnicy mogą też ciekawie spędzić czas. Wyjeżdżają do kina, teatru i na wycieczki.

- Takie osoby są bardzo wdzięczne. Odpłacają nam swoim uśmiechem, są bardzo pomocni. Ponadto bardzo się sobą opiekują i pilnują. Wszyscy jesteśmy tu jedną rodziną. Dlatego też wspólnie obchodzimy swoje urodziny. Niektóre osoby żyją samotnie i to dla nich okazja, by poczuć się zauważonym - wyjaśnia Iwona Rempuszewska. - Odwiedzamy się także, gdy ktoś jest chory. Tu również tworzą się pary. My tęsknimy za nimi, oni za nami.

Zajęcia w ŚDS w Suminie są bezpłatne. Jeżeli osoba przekracza próg finansowy, to płaci jedynie 5 procent swojego dochodu. Na bieżące wydatki pieniądze daje urząd wojewódzki.

W „Koniczynce” są nie tylko mieszkańcy gminy Kikół, gdyż zostały zawarte porozumienia z innymi gminami, takimi jak: Lipno, Bobrowniki, Chrostkowo, Skępe, Czernikowo i Zbójno.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska