https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rodzina z Płużnicy straciła dom. Możemy im pomóc!

(AN)
W tym miejscu stał kiedyś nas dom - mówi.
W tym miejscu stał kiedyś nas dom - mówi. Alicja Kalinowska
Został powołany specjalny komitet obywatelski, który koordynuje pomoc dla poszkodowanych z Płużnicy.

Na jego czele stanął Jan Maćkiewicz, sołtys Płużnicy. - Niebawem do Urzędu Gminy trafią puszki do których mieszkańcy będą mogli wrzucać pieniądze. Zostaną one tam zabezpieczone - mówi sołtys Maćkiewicz i dodaje: - Zbiórka będzie prowadzona m.in. w aptece, na stacji paliw i siedzibie Towarzystwie Rozwoju Gminy Płużnica.

Jak podkreśla Lidia Juda mieszkańcy od samego początku włączyli się w pomoc. Najpierw byli strażacy, którzy pracowali przy wyburzeniu domu. Teraz organizowana jest zbiórka na odbudowę nowego domu. Znalazła się także firma, która zdecydowała się za darmo wykonać projekt nowego domu. - Za to okazane serce bardzo dziękuję - mówi łamiącym się głosem kobieta.

Czasu jest coraz mniej

Czasu na rozpoczęcie prac budowlanych rodzina ma niewiele. Wciąż realne jest żądanie spłaty kredytu hipotetycznego przez bank. Tomasz I Lidia zaciągnęli go dziewięć lat temu na kupno domu. Obecnie zadłużenie wynosi ponad 50 tys. zł. A ubezpieczenie nie pokrywa start katastrof budowlanych. - 26 września wygasa nam ubezpieczenie. Jeśli do tego czasu nie ruszymy z budową to bank może zażądać od nas spłaty długu - mówi Lidia Juda.

Przeczytaj także: Włocławek: Centrum zagrożone katastrofą budowlaną!

Dlatego tak ważne jest, aby budowę rozpocząć jak najszybciej. Chociaż wiele osób im pomaga, to oni również nie pozostają bierni. Sami próbują zdobyć fundusze na inwestycję. Nie jest to łatwe, bo oboje są bez pracy.

- Na wylanie fundamentów sprzedałam zboże. Nie zostawiłam ani ziarnka na siewy. To jedyne moje pieniądze - mówi ocierając łzy mieszkanka Płużnicy. Po chwili dodaje już mocnym i zdecydowanym głosem: - Nie chcę pieniędzy. Potrzebuję bloczków cementowych i pustaków .

Dom remontowali kilka lat

Państwo Juda swój dom stracili 4 sierpnia. Podczas prac remontowych runął strop w jednym z pomieszczeń. - Nie ingerowaliśmy w fundamenty. Odkopaliśmy je tylko, aby położyć przy nich rurę drenarską - tłumaczy Lidia.

Dom w którym mieszkali remontowany był od 9 lat.Wszystkie prace wykonywali sami. W swoje cztery katy wkładali każdą zarobioną złotówkę. Mają troje dzieci. Córka ma orzeczenie niepełnosprawności.

Wsparcie finansowe można kierować na specjalne utworzone przez Gminę Płużnica konto bankowe BS Chełmno o/Płużnica 84 9486 0005 0015 2002 2004 0152 z dopiskiem "Pomoc dla rodziny Juda".

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
krystyna
no co wy??
S
Szwed
Pan Bóg nie rychliwy ale sprawiedliwy
p
pluzniczanin
sami ti zrobili.... teraz płacz.... i ludzie dajcie pieniądze.... a ja wiem, e pracują i stać ich na odbudowę i rodzice mają piękny wielki dom.....
l
lidia
Polska to właśnie. Bez komentarza
t
tfu
jak K***a bez pracy... a ja wiem ze pracuje w szwecji.
A
Alicja
Witam
Zdaję sobie sprawę że zawalenie domu to wielka tragedia ale żeby tak kłamać żeby ludzie pomogli to już szczyt beszczelności, każdy kto ich zna dobrze wie że mąż nie jest bezrobotny tylko pracuje w Szwecji i bardzo dobrze zarabia, tyle że pracuje na czarno był okres że nawet wraz z kolegą mieli 2 pracowników z ktorych też mieli pieniądze. A żona zamiast płakać że ma do spłacenia kredyt, mogła go spłacać a nie jeżdzić na wakacje do Szwecji, bo Szwecja akurat to dosyć drogi kraj. A jeżeli chodzi o niepelnosprawne dziecko to chyba nie widzieli takich dzieci i niech nie wykorzystują choroby dziecka do zbierania pieniędzy. A redaktorowi który napisał taki reportaż radzę sprawdzać na przyszłość to co pisze poniewaz ludzie się z tego śmieją i każdy wie jaka jest prawda, niech jedzie do tej rodziny i zapyta się wprost czy mąz pracuje w Szwecji i ile lat, czy ona nie była na wakacjach w Szwecji i jaką wielką biedę mają, więcej by skorzystali jak by takich głupot nie opowiadali.
Pozdrawiam
Alicja
A
Anna
Historia poruszająca, ale artykuł zredagowany beznadziejnie!
s
sadw
zwolnijcie tą panią redaktor bo pisze od rzeczy i kupy sie to nie trzyma. pani alicjo prosze sie doszkolic
r
robert
Bardzo Państwu współczuję, tragedia taka może spotkać każdego z nas. Może zróbmy zbiórkę na terenie powiatu na zasadzie Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w dniu dożynek powiatowych. Na ulicach wolontariusze z puszkami a w kościoółach zbiórka z tac.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska