Organizacją imprezy pt. Festyn rodzinny "Żyj zdrowo na sportowo" zajęły się panie z domu kultury, biblioteki i szkoły. Część rekreacyjna miała odbyć się na boisku "Orlika", ale padał deszcz. Trzeba więc było przenieść wszystko do sali w domu kultury. - Najważniejsze, że mieszkańcy przyszli - cieszyli się organizatorzy. Ale też martwili się: - Miały być kiełbaski z ogniska, trzeba je będzie chyba smażyć na patelni. Tylu przecież sponsorów złożyło się, żeby było ładnie i ciekawie...
I było. W szranki konkurencjach sportowych stanęło kilka rodzin (mama, tata, dziecko). Rzucali piłeczką do kręgli , skakali przez skakankę, starali się trafić kółkiem tak, by nadziać je na patyk. Ostatecznie - po podsumowaniu - wygrała rodzina Parszutów, drugie miejsce zajęła drużyna Siekierskich I, trzecie Siekierscy II.
Potem zaczęła się część artystyczna, w której dzieci występowały w programie "Tobie Mamo, Tobie Tato". Gwiazdą był zespół wokalny "Master Pszczółki". Skąd nazwa? - Ot tak się wzięła - odpowiedziały dziewczyny.
A potem zaświeciło słońce i można było przenieść się do amfiteatru, gdzie także rozpalone zostało ognisko. Były więc, jak miało być - kiełbaski z ognia.
A potem przyszedł czas na zabawę taneczną. Zakończyła się dopiero po północy, o godz. 2...