Wiele spraw, które niepokoją
Na forum, zorganizowan przez Kapitułę Konkursu Rolnik Pomorza i Kujaw przyjechało kilkudziesięciu gospodarzy z regionu, przedstawiciele rolniczych związków branżowych, a także posłowie - poza Januszem Dzięciołem także Jan Krzysztof Ardanowski i Zbigniew Sosnowski. Byli szefowie rolniczych agencji i przedstawiciel resortu, przyjechał Ryszard Bober przewodniczący sejmiku województwa.
Rozmawiano o sytuacji na rynku cukrowym i sytuacji w Krajowej Spółce Cukrowej. - Obiecuję państwu, że doprowadzę do tego, że będzie wiadomo, kto odpowiada za odwołanie prezesa i za zmianę dobrze pracującego zarządu - deklarował poseł Sosnowski.
Rolników niepokoi nie tylko sprawa polskiego cukru. Mówili też o przyszłość polskiej ziemi. Gospodarze mają obawy, czy od roku 2016, gdy wejdą unijne uregulowania, nie wykupią jej cudzoziemcy. A ziemi do rolniczego zagospodarowania jest coraz mniej. Mówił o tym m.in. poseł Jan Krzysztof Ardanowski.
Więcej wiadomości z Ciechocinka na www.pomorska.pl/ciechocinek.
Edyta Zakrzewska, dyrektor bydgoskiego oddziału Agencji Nieruchomości Rolnych tłumaczyła, że w województwie organizuje się przetargi ograniczone do rolników, często z tej samej gminy czy wsi.Także na dzierżawy. Nie każdą ziemię da się sprzedać na cele rolnicze, bo ograniczają to niekiedy przepisy o zagospodarowaniu przestrzennym gmin.
- Są przygotowywane nowe rozwiązania prawne. Idą w tym kierunku, by operatorem każdej ziemi, także prywatnej była Agencja Nieruchomości Rolnej, a ważny głos w podejmowaniu decyzji będą miały izby rolnicze - tłumaczyła pani dyrektor.
Będą też nowe przepisy dotyczące ubezpieczeń rolniczych. Poseł Sosnowski poinformował, że wejdzie w życie ustawa, która pozwoli rolnikom dorabiać do 50 procent najniższego wynagrodzenia bez "wypadania" z KRUS do ZUS oraz że rolnicy, którzy wcześniej mieli jakieś umowy zlecenia i są poza KRUS, będą mogli skorzystać z abolicji i do KRUS wrócić.
Kontrekst polityczny
Mówiono też o uboju rytualnym oraz konsekwencjach zmiany dotyczących go przepisów (zakaz spowodował likwidacje wielu miejsc pracy, a ubój wykonuje się w innych państwach, np. na Litwie).
Nie obyło się bez kontekstu politycznego i odniesienia do sytuacji w Rosji i na Ukrainie. Poseł Sosnowski polemizował z wypowiedzią posła Ardanowskiego na temat polskiej pomocy Ukraińcom.
- To Ukraińcy sami muszą chcieć wolności - mówił, gdy nie było już na sali posła Ardanowskiego. Przypomniał, że Rosja to wielki rynek i ze względu na odległość najbardziej opłacalny dla polskich producentów żywności oraz że mimo polskiego zaangażowania w sprawy ukraińskie, Ukraina nie cofnęła swojego embarga na polskie mięso.
Wypowiadali się także specjaliści z instytucji pracujących na rzecz rolnictwa.
W ciągu kilku godzin dotknięto niemal wszystkich dziedzin rolniczego gospodarowania w kontekście obecnej sytuacji , ale także dopłat do rolnictwa i nowych unijnych programów, z który mogą skorzystać rolnicy i przetwórcy. .