Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rolnik wyjdzie z szarej strefy. Sprzedaż bezpośrednia od stycznia 2017

Lucyna Talaśka-Klich
Jest szansa, że od 1 stycznia 2017 roku rolnikom będzie łatwiej sprzedać żywność z własnych gospodarstw. Legalnie i bez obaw.

 

- Bardzo się cieszymy, że wejdą w życie te przepisy - mówi Barbara Adamczyk z Kosowa k. Chełmna, która wspólnie z mężem Januszem - w rodzinnym gospodarstwie - wyrabia sery. Były one nagradzane np. podczas Festiwalu Smaku w pobliskim Grucznie, ale dotąd rolnicy nie mogli rozwinąć skrzydeł. 

 

Dlaczego? Bo przepisy się wzajemnie wykluczały, niektóre można było różnie interpretować, a poza tym rolnikom stawiano wygórowane wymagania. - Żywność musi być bezpieczna, produkowana w odpowiednich warunkach, ale nie można wymagać od nas takich systemów, jakie funkcjonują w dużych przetwórniach, bo nas nie stać na takie inwestycje - uważa Marek Klonecki, rolnik ekologiczny z Jeżewa, który sprzedaje żywność  z własnego gospodarstwa np. na targach, na jarmarkach i zamierza poszerzyć ofertę. - Cieszę się, że wejdą nowe przepisy, bo dzięki temu wielu sprzedających wyjdzie z szarej strefy. 

 

Niedawno prezydent RP podpisał  ustawę (z 16 listopada 2016 r.) o zmianie niektórych ustaw w celu ułatwienia sprzedaży żywności przez rolników. Zmienione prawo wejdzie w życie już w przyszłym miesiącu. 

 

W ustawie mowa jest o rolniczym handlu detalicznym, który nie może odbywać się z udziałem pośrednika. 

 

- Niewiele jest targów i jarmarków, a przecież nie każdy mieszkaniec miasta ma możliwość, żeby podjechać do gospodarstwa - uważa Barbara Adamczyk. - Szkoda, że nie uwzględniono w ustawie możliwości sprzedaży towarów od rolnika w sklepach, np.  tych z tradycyjną żywnością. - Mnie to akurat nie przeszkadza, bo uwielbiam bezpośredni kontakt z klientem - twierdzi Marek Klonecki. - Szczególnie takim, który jest zadowolony i wraca do nas.  

 

Od nowego roku zmienią się m.in. zasady opodatkowania sprzedaży produktów roślinnych i zwierzęcych (przetworzonych w sposób inny niż przemysłowy). Sprzedaż taka kwalifikowana będzie jako przychody z tzw. innych źródeł. Będą one zwolnione z opodatkowania (podatkiem dochodowym od osób fizycznych) do 20 tys. zł.  Rolnik, który przekroczy ten próg, będzie mógł wybrać opodatkowanie na podstawie 2-procentowej stawki podatku zryczałtowanego. - To nie jest dużo, a przynajmniej do krajowego budżetu trafią jakieś pieniądze - twierdzi gospodarz z Jeżewa, choć niektórzy rolnicy uważają, że pułap (20 tys. zł) ustawiono zbyt nisko. 

Przeczytaj też: Restrukturyzacja małych gospodarstw. KRIR: Za niska pomoc, za duże wymogi

 

- Rolniczy handel detaliczny to dobra alternatywa dla wielu gospodarstw - mówi Waldemar Sieńko, kujawsko-pomorski wojewódzki inspektor  jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych. - Wymogi będą łatwiejsze do spełnienia przez rolników, ale to nie oznacza, że ta żywność nie będzie bezpieczna! Nadzór będą sprawować trzy inspekcje. 

Rolnik wyjdzie z szarej strefy. Sprzedaż bezpośrednia od  stycznia 2017

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska