Batik fascynuje go od lat, ale jak mówi, dopiero stypendium pozwoliło mu zrealizować wystawę.
- To znana metoda, pochodzi ze Wschodu - mówi. - Malowanie woskiem jest jednak dość czasochłonne, no i trzeba mieć wyobraźnię, a na koniec bierzemy do ręki żelazko. I to jest dopiero mordęga, żeby obraz „wyprasować” i żeby wosk się wyodrębnił...
Gimnazjaliści z regionu nas nie zaskoczyli [infografika]
Maluje tą techniką pejzaże, kwiaty, ptaki. - Chciałem zrobić akt, ale nie zdążyłem - śmieje się.
Teraz jego prace można oglądać przez dwa tygodnie w kawiarni w DT „Libera”, potem pojadą do Kaszubskiego Domu Rękodzieła Ludowego w Swornegaciach.
Robią wrażenie, panie pijące kawkę od razu pytały, czy można kupić...