https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rozebrani z pieniędzy

Beata Busz
Rząd chce dać furtkę właścicielom obiektów postawionych "na dziko". Z drugiej strony zapowiada odpłatne wizyty inspektorów nadzoru budowlanego na każdym placu budowy.

     Te i inne nowości znalazły się w projekcie nowelizacji ustawy prawo budowlane, który kilka dni temu został zaakceptowany przez Radę Ministrów. Jak zapewnia rząd, wejście zmian w życie nie spowoduje żadnych wydatków z budżetu państwa. Wydaje się jednak, że nadszarpnie kieszenie obywateli.
     Łagodzenie prawa?
     
Jeszcze "nie ostygł" wyrok Trybunału Konstytucyjnego uznający przepis nakazujący rozebranie każdej nielegalnej budowli za zgodny z Konstytucją, a rząd już planuje jego złagodzenie. Przyjęty przez Radę Ministrów projekt nowelizacji ustawy prawo budowlane dopuszcza legalizację obiektów wybudowanych bez, dotychczas świętego, pozwolenia na budowę. Dlaczego? Rząd uznał obecną metodę rozprawiania się z samowolkami za zbyt drakońską.
     Według rządowego projektu samowolę będzie można zalegalizować po dostarczeniu przez inwestora odpowiednich dokumentów oraz uiszczeniu wysokiej opłaty sankcyjnej. Jak wysokiej? Na razie oficjalnie tego nie wiadomo. Nieoficjalnie mówi się, że w przypadku domków jednorodzinnych może ona wynieść nawet 50 tysięcy złotych.
     Nadal bezwzględną rozbiórką karani byliby właściciele budowli postawionych w miejscu niedozwolonym przez miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego oraz zbudowanych niezgodnie ze sztuką budowlaną.
     - Na razie nie wiadomo, czy planowane przepisy obejmą samowole, na których już ciąży ostateczna decyzja o rozbiórce, czy tylko te które wykryjemy, po wejściu nowelizacji w życie - mówi Karol Dargiel, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Toruniu. - Jednak nie sądzę, że abolicja obejmie wydane już nakazy, z reguły prawo nie działa wstecz.
     Kosztowna zwłoka
     
Wśród proponowanych zmian do prawa budowlanego znalazł się również zapis nakazujący organowi administracyjnemu wypłatę odszkodowania inwestorowi, w przypadku gdy ten pierwszy ociąga się z wydaniem pozwolenia na budowę. Każdy dzień zwłoki, po ponad 2 miesiącach oczekiwania na decyzję, ma kosztować 500 złotych.
     Zdaniem rządu przepis ten powinien przyczynić się do przyspieszenia wydawania pozwoleń przez administrację architektoniczno-budowlaną oraz do ograniczenia ryzyka korupcji wśród urzędników.
     Z rządowej propozycji cieszą się właściciele firm budowlanych. - Bywa, że czekam na pozwolenie na budowę bardzo długo - przyznaje przedsiębiorca chcący zachować anonimowość. - W tym czasie zdążyłbym postawić z dwa piętra budynku.
     - Jestem za tym, by szybko załatwiać wnioski inwestorów - zapewnia Renata Staszak, dyrektor Wydziału Rozwoju Przestrzennego, Architektury i Budownictwa bydgoskiego ratusza. - Nie widzę, żadnych problemów w wywiązywaniu się z ustawowych terminów. Zdarza się jednak tak, że inwestor przedkłada nam niekompletną dokumentację. Wówczas musi ją uzupełniać, a nie ma obliga, które wyznaczałoby mu termin jej skompletowania.
     Zarobić na inwestorze
     
Więcej pracy czeka inspektorów nadzoru budowlanego. Rząd chce, by kontrolowali oni każdą budowę przed oddaniem jej do użytku. Już dziś powiatowe inspektoraty nadzoru budowlanego narzekają na okrojone etaty i marny budżet. Czy w takim razie są w stanie sprostać dodatkowym obowiązkom? - W obecnej sytuacji finansowej takiej możliwości nie ma - odpowiada Dargiel. - Ale pomysłodawca wprowadzenia obowiązkowych kontroli budów, główny inspektor nadzoru budowlanego, założył, że będzie to odpłatne. Część uzyskanych w ten sposób przychodów trafiałoby na funkcjonowanie inspektoratów. W takim układzie byłoby to realne.
     Stawkę, którą inwestor będzie musiał zapłacić za wizytę inspektora, ustali w rozporządzeniu minister infrastruktury w porozumieniu z ministrem finansów. Może się ona okazać niemałym wydatkiem. Z wstępnych zapowiedzi Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego wynika, że osoby budujące domek jednorodzinny będą musiały wyciągnąć z portfela około 1.000 złotych. W przeciwnym razie nie dostaną pozwolenia na jego użytkowanie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska