https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rozkopali niewłaściwą mogiłę

Bogumiła Rzeczkowska
Niesamowity zbieg okoliczności w czasie pochówku w Słupsku. Fatalna pomyłka naraziła żałobników na dodatkowe przykrości.
Niesamowity zbieg okoliczności w czasie pochówku w Słupsku. Fatalna pomyłka naraziła żałobników na dodatkowe przykrości. Czytelnik
Niesamowity zbieg okoliczności w czasie pochówku w Słupsku. Fatalna pomyłka naraziła żałobników na dodatkowe przykrości.

Zmarły w ubiegłym tygodniu Marek Gajewski nie od razu trafił na miejsce spoczynku. Urna z prochami słupszczanina miała zostać złożona w grobie ojca - Stanisława Gajewskiego, który znajduje się na Starym Cmentarzu w Słupsku, w części sąsiadującej ze stadionem. Jednak prowadzący ceremonię skierowali kondukt w zupełnie inne miejsce. Żałobnicy zastali tam rozkopano grób - także Stanisława Gajewskiego, także zmarłego w 1980 roku. Tylko że zupełnie obcego człowieka.

- Jesteśmy w szoku - stwierdzili Piotr i Paweł Chmielewscy, członkowie rodziny Marka Gajewskiego, którzy przyszli do redakcji „Głosu” prosto z cmentarza z pogrzebu ojca swojej kuzynki. - Zmarły miał zostać pochowany razem z jego tatą. A tymczasem został rozkopany grób zupełnie obcej nam osoby. Natomiast tamta rodzina nie ma pojęcia o tym, co się stało.

Rodzina pana Marka zorientowała się, że coś jest nie tak, gdy po pożegnaniu w kaplicy kondukt żałobny został skierowany w innym kierunku.

- Zdziwienie w oczach, szepty i coraz głośniejsze pytania: - Gdzie my idziemy? - opowiadają kuzyni. - Po telefonie do Kalli pogrzeb został przesunięty o prawie godzinę. Kazano nam wracać z urną do kaplicy, a pracownicy zaczęli przenosić nagłośnienie. Ksiądz powiedział, że jest w szoku. Czekał, aż zostanie zorganizowana ceremonia w tym właściwym miejscu, bo przecież tam nie było nic przygotowane. Ciocia się rozpłakała. Wszyscy bardzo przeżywamy tę sytuację. To ogromna przykrość.

Według panów Piotra i Pawła, gdy wszystko wyjaśniono, szef firmy pogrzebowej stwierdził, że Kalla nie jest winna, bo imię i nazwisko zmarłego się zgadza, a miejsce zostało wskazane pracownikom jego firmy przez Biuro Cmentarza.

Nikt jednak nie wziął pod uwagę szczegółu, jaki podała rodzina - gdzie spoczywa ciało pana Stanisława. Zamiast grobu przy stadionie rozkopano ten przy szpitalu.

Komentarze 70

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

L
Lód nie człowiek
W dniu 26.03.2017 o 21:59, gość napisał:

jesteś w błędzie miałam dwa pogrzeby w ciągu roku,odeszli śp.mama i śp.brat.W żałobie byłam i jakoś miałam głowę,mało tego pogrzeby odbywały się 30 kilometrów od Słupska.Uważam ,że dla chcącego nic trudnego


??... Brak emocji po stracie bliskiej osoby, to wada lub zaburzenia i nie masz się czym chwalić
g
gość
W dniu 22.03.2017 o 13:03, Profesjonalizm napisał:

Po to płacisz duże pieniądze by sobie zaoszczędzić kłopotów i trudu chodzenia kilka razy na cmentarz. Człowiek w żałobie nie ma głowy do załatwiania formalności i pilnowania WYNAJĘTEJ FIRMY. Dziś liczy się PROFESJONALIZM i firma, której nie można zaufać nie ma szans na rynku. 50 lat temu grabarze byli zazwyczaj "po spożyciu" i czasem nie byli w stanie wyjść z wykopanego grobu. Podczas pogrzebu naszej śp. Babci uznali, że ceremonia trwa zbyt długo więc zostawili nieuformowany grób i i poszli przygotować miejsce na inny pochówek.. Dziś taki przypadek wyklucza firmę z rynku.

jesteś w błędzie miałam dwa pogrzeby w ciągu roku,odeszli śp.mama i śp.brat.W żałobie byłam i jakoś miałam głowę,mało tego pogrzeby odbywały się 30 kilometrów od Słupska.Uważam ,że dla chcącego nic trudnego

A
Antoni
Moim zdaniem taka sytuacja mogła się przydarzyć też innym zakładom pogrzebowym. Mało kto idąc załatwiać pogrzeb podaje numer kwatery gdzie ma się odbyć pochówek. Każdy podaje imię i nazwisko, rok śmierci. A zarząd sprawdza to w systemie , a jeszcze przed wykopaniem pan z zarządu osobiście sprawdza miejsce pochówku i przekazuje protokół zakładowi pogrzebowemu, że może wykopać w tym miejscu.A jakby ktoś tak przeanalizował to wszystkie zakłady pogrzebowe w Słupsku mają jakieś niedopatrzenie przy ceremonii pogrzebowej. I każdy taki przypadek zaraz był opisany w gazecie. A na forum jak to na forum jeden oczernia drugiego, żeby zyskać klientów.
R
REZYDENT

W opisanej sytuacji powinny zostać wyciągnięte konsekwencje wobec zarządu cmentarza i pracowników Kalli. Moim zdaniem byłoby uczciwe anulowanie opłat i zwrot pieniędzy, powiedzmy -50 % opłat. Byłoby to swego rodzaju zadośćuczynienie i przeproszenie w formie finansowej. 

 

G
Gość
W dniu 23.03.2017 o 09:20, Katarzyna napisał:

To pryszcz. Na nowym cmentarzu, w ubiegłym roku, podczas pochówku pani Elżbiety Błaszczyk przywieziono do kaplicy zupełnie inne zwłoki. Plusem jest to , że tej samej płci.

a kto robił pogrzeb jaki zakład podejrzewam ze kalla
K
Katarzyna

To pryszcz. Na nowym cmentarzu, w ubiegłym roku, podczas pochówku pani Elżbiety Błaszczyk przywieziono do kaplicy zupełnie inne zwłoki. Plusem jest to , że tej samej płci.

k
kumpel
Nie czytajcie tych glupot!!! Znalem jego znam corke rodzine. Mial najwspanialsza corke ktora niejednokrotnie mu podawala reke ale on nie chciał tej pomocy wierzyc sie nie chce jacy ludzie potrafia byc podli i zaklamani!!!!!!
O
Obcy
Piszesz brednie somalijski chlopcze jak tak duzo wiesz to wytlumscz dlaczego rodzina nie podala mu reki,mial dom
S
Somalijski Chlopiec
W dniu 22.03.2017 o 09:52, Corka napisał:

Boze...jak Wam nie wstyd wypisywac takie rzeczy? Czy pomyslelicie choc przez chwile jak ja sie czuje czytając te komentarze? Nie pozwole obrazac czlowieka ktorego kochalam nad życie. Nie jest wazne jaki byl ale byl ojcem i dziadkiem mojej coreczki. Uszanujcie prosze moj bol po jego śmierci i dajcie juz spokoj Nie zycze sobie by ktos wypisywal takie bzdury każdy wie jaki byl i niech zostawi to dla siebie.Nie macie wstydu i szacunku jak tak mozna w ogole... Nic nie zwroci mu zycia dlatego prosze niech spoczywa w pokoju i spokoju...dziękuje


Córko,
Czy nie wstyd ci pisać takie bzdety? Przecież same kłamstwa wypisujesz..jak Tata potrzebował pomocy, to mieliście do w doopie..
Teraz o nim tak mówisz? Ze to tata, dziadek był?! Ja je..bie masakra ..tak bezszczelbie kłamać, wypowiadając sie o nim, tak dobrze..
Miał problem, pił, sikał pod siebie, nie miał co jeść i co ubrać, izba wytrzeźwień byla jego drugim domem...wierzyć sie nie chce, ze nie pomogła mu, swojemu ojcu, a teraz zgrywasz dobra córcię :/
x
x
Pierd...ona patologia i koniec tematu na temat zalobnika itd itp
G
Gość
W dniu 22.03.2017 o 11:16, gość napisał:

Wystarczyło pół godziny wcześniej pójść i zobaczyć miejsce pochówku.My wskazaliśmy pracownikom miejsce pochówku,a dzień wcześniej przed pogrzebem byliśmy zobaczyć jak został wykopany dół.Po prostu pilnowaliśmy tego.Dlatego nie mogło być pomyłki.

. Z tego co mi wiadomo to rodzina jak poszła do kali to powiedziała że grób znajduje się przy bramie stadionowej A pomyłka zaszła przy bramie od ulicy Lotta więc kogo to jest pomyłka ewidentnie 100% zakładu pogrzebowego po drugie jak podjechali pod grup ten niewłaściwy to powinni zobaczyć to znaczy sprawdzić wypis na tablicy dzień Miesiąc i rok zmarłej tam osoby gdyby to zrobili to nie byłoby żadnej pomyłki
Ż
Żałobnik
W dniu 22.03.2017 o 09:52, Corka napisał:

Boze...jak Wam nie wstyd wypisywac takie rzeczy? Czy pomyslelicie choc przez chwile jak ja sie czuje czytając te komentarze? Nie pozwole obrazac czlowieka ktorego kochalam nad życie. Nie jest wazne jaki byl ale byl ojcem i dziadkiem mojej coreczki. Uszanujcie prosze moj bol po jego śmierci i dajcie juz spokoj Nie zycze sobie by ktos wypisywal takie bzdury każdy wie jaki byl i niech zostawi to dla siebie.Nie macie wstydu i szacunku jak tak mozna w ogole... Nic nie zwroci mu zycia dlatego prosze niech spoczywa w pokoju i spokoju...dziękuje

Gdzie byłaś "córko" jak ojciec żył? Ja widywałem go prawie codziennie. Jak spał na materacach za Kauflandem to oddawałem mu swoje kanapki, które robiłem sobie do pracy, oddawałem mu swoje ubrania których już nie nosiłem itp itd. Gdzie byłaś się pytam?!

M
Missievitz

A co, squrvysym  maciar szukał dowodów smoleńskich?

A zestrzeliłem tego TUpolewa aby kaczora do piachu posłać.

Tak mi dopomóż Buk

P
Profesjonalizm
W dniu 22.03.2017 o 11:16, gość napisał:

Wystarczyło pół godziny wcześniej pójść i zobaczyć miejsce pochówku.My wskazaliśmy pracownikom miejsce pochówku,a dzień wcześniej przed pogrzebem byliśmy zobaczyć jak został wykopany dół.Po prostu pilnowaliśmy tego.Dlatego nie mogło być pomyłki.


Po to płacisz duże pieniądze by sobie zaoszczędzić kłopotów i trudu chodzenia kilka razy na cmentarz. Człowiek w żałobie nie ma głowy do załatwiania formalności i pilnowania WYNAJĘTEJ FIRMY. Dziś liczy się PROFESJONALIZM i firma, której nie można zaufać nie ma szans na rynku. 50 lat temu grabarze byli zazwyczaj "po spożyciu" i czasem nie byli w stanie wyjść z wykopanego grobu. Podczas pogrzebu naszej śp. Babci uznali, że ceremonia trwa zbyt długo więc zostawili nieuformowany grób i i poszli przygotować miejsce na inny pochówek.. Dziś taki przypadek wyklucza firmę z rynku.
g
gość
W dniu 21.03.2017 o 21:35, Gość napisał:

to się ciesz że tobie takiego Babola nie zrobili bo nie wiem czy byś był dalej Z tej firmy zadowolony bo na pewno nie

Wystarczyło pół godziny wcześniej pójść i zobaczyć miejsce pochówku.My wskazaliśmy pracownikom miejsce pochówku,a dzień wcześniej przed pogrzebem byliśmy zobaczyć jak został wykopany dół.Po prostu pilnowaliśmy tego.Dlatego nie mogło być pomyłki.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska