Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozmowa kwalifikacyjna. Trudne pytania o przyszłe zarobki

Małgorzata Stempinska
Małgorzata Stempinska
Najlepiej nie określać wysokości pensji, dopóki nie będziemy mieli pewności, że zostaniemy zatrudnieni
Najlepiej nie określać wysokości pensji, dopóki nie będziemy mieli pewności, że zostaniemy zatrudnieni Fot. 123RF
Idziemy na rozmowę kwalifikacyjną i potencjalny szef pyta o to, ile chcielibyśmy zarabiać. Podpowiadamy, co odpowiedzieć w takiej sytuacji.

Pani Agnieszka z Bydgoszczy (nazwisko do wiadomości redakcji) opowiada: - Jestem absolwentką ekonomii. W wakacje wyjechałam do pracy w Londynie i tam spędziłam ponad siedem miesięcy. Co prawda pracowałam na zmywaku, ale udało mi się zarobić naprawdę niezłe pieniądze. Muszą wystarczyć dopóki nie znajdę stałej pracy zgodnej z moim wykształceniem w kraju. Zaczęłam się już za nią rozglądać. Byłam ostatnio na dwóch rozmowach kwalifikacyjnych. Zapytano mnie, ile bym chciała zarabiać. Nie umiałam odpowiedzieć na to pytanie. Jaka jest najlepsza odpowiedź? - pyta nasza Czytelniczka.

Sprawdźmy, ile zarabia się na takim stanowisku

Maria Szuster, doradca zawodowy i psycholog z Ośrodka Edukacji i Psychoterapii „Ego” w Bydgoszczy, przyznaje, że odpowiedź na pytanie o spodziewane zarobki jest zawsze trudna. - Możemy powiedzieć, że najpierw chcielibyśmy uzyskać więcej informacji na temat samej pracy. Najlepiej nie określać sumy dopóki nie będziemy mieli pewności, że zostaniemy zatrudnieni. Na ogół wynagrodzenie jest ustalone. Czasem zarobki mogą być negocjowane - mówi Maria Szuster.

Radzi, by zorientować się jak płacą inne firmy za podobną pracę oraz jakie są stawki w danej firmie – da to lepszą pozycję przy 
negocjacjach. W tym celu możemy skorzystać ze znajomości, internetu i Biuletynu Informacji Publicznej (BIP) czy innych źródeł.
A jeśli jednak rozmówca będzie naciskał na podanie konkretnej sumy?

Wówczas możemy przedział np. od 2000 do 2500 złotych.

- Jeżeli zapyta o aktualne lub ostatnie zarobki, powinniśmy podać kwotę prawdziwą, nie zawyżoną, ale mamy prawo podania tej kwoty razem z premią i różnymi innymi dodatkami jakie otrzymywaliśmy - wyjaśnia Maria Szuster.

Pensja wypłacana zawsze w ustalonym terminie

Gdy już dogadamy się z szefem w kwestii wysokości wynagrodzenia, to pamiętajmy, że ta informacja musi się znaleźć w naszej umowie o pracę.

Pracodawca musi też przestrzegać przepisów dotyczących wypłaty pensji. Przepisy mówią, że wypłaty wynagrodzenia za 
pracę dokonuje się co najmniej raz w miesiącu, w stałym i ustalonym z góry terminie. Jeżeli ustalony dzień wypłaty pensji jest dniem wolnym od pracy, wypłaca się ją w dniu poprzedzającym.

Jako dzień wolny od pracy rozumie się w tym przypadku nie tyko dni ustawowo wolne od pracy, tj. niedziele i święta, ale również dni wolne z tytułu przeciętnie pięciodniowego tygodnia pracy. Np. pracodawca zdecydował, że będzie wypłacał wynagrodzenie zawsze trzydziestego dnia miesiąca, a dzień te akurat wypada w sobotę będącą dniem wolnym w danym przedsiębiorstwie. Zatem wypłata pensji powinna nastąpić dwudziestego dziewiątego dnia miesiąca - w piątek.

Pracodawcy, który nie płaci pensji w terminie, grozi grzywna od tysiąca do 30 tys. zł. Przy uporczywym albo złośliwym naruszaniu praw pracowniczych inspektorzy pracy mogą zawiadomić prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.

Wynagrodzenie za pracę powinno być wypłacane w formie pieniężnej do rąk pracownika.

Nie może się on zrzec prawa do wynagrodzenia ani przenieść go na inną osobę. Jednak pensja może być wypłacona także w inny sposób niż do rąk pracownika, np. przelewem jego konto bankowe lub przekazem pocztowym. By tak się stało, stosowny zapis musi być umieszczony w układzie zbiorowym pracy lub pracownik musiał wcześniej wyrazić na to pisemną zgodę.

Czasami zachodzą różne okoliczności, w których pracownik nie jest w stanie odebrać wynagrodzenia osobiście, gdy nie jest ono przelewane na konto.

Dotyczy to takich przejściowych sytuacji, jak np. choroba, czasowy wyjazd do innej miejscowości, konieczność sprawowania opieki nad chorym dzieckiem. Wówczas drugi małżonek może bez pełnomocnictwa pobierać wynagrodzenie, chyba że sprzeciwia się temu małżonek. Pracodawca musi jednak być o tym sprzeciwie powiadomiony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska