- Na XX finał WOŚP zebraliście dużo gadżetów - bardzo pomysłowych i "ze świata". Zlicytowaliście wszystkie?
- Niemal. A było co licytować. Mieliśmy piłeczkę tenisową z autografem Karoliny Woźnickiej - najlepszej tenisistki świata według WTA. Zlicytowaliśmy replikę piłki do rugby reprezentacji Francji z podpisami zawodników, którzy są wicemistrzami świata. Na pniu poszedł plakat z podpisem Kuby Giermaziaka, kierowcy wyścigowego, o którym mówi się jako następcy Roberta Kubicy w Formule 1. Książka z autografem noblisty Czesława Miłosza też ma nowego właściciela.
- Za który gadżet uzyskaliście najwyższą cenę?
- Jarosław Pawlikowski, sołtys Głażewa nabył pióro Piotra Całbeckiego, marszałka województwa za 300 złotych.
- Niektórzy byli skłonni wiele zapłacić, by zostać... wójtem.
- Najwięcej - Wiesława Wiśniewska, szefowa Koła Emerytów i Rencistów. Wygrała licytację i przez jeden dzień będzie pracować jako wójt gminy. Zapowiedziała, że zamierza nie tylko napić się wójtowej kawy, ale wprowadzi rządy twardej ręki. Choć niektórzy nagabywali ją już o... podwyżki pensji.
- Co jeszcze wylicytowali mieszkańcy?
- Naukę jazdy na quadach w szkole w Dąbrowie Chełmińskiej, wejściówkę VIP do dyskoteki Arena Kokocko, koszulkę klubu kickboxingu Hunter Gym, ręcznie robione bombki choinkowe, a nawet uwięzione na drutach szalik z czapką.
Czytaj e-wydanie »