- Gratuluję wygranej w konkursie na dyrektora ChDK.
- Dziękuję.
- Spodziewała się pani?
- Miałam raczej nadzieję. Spodziewałam się, że nie będzie łatwo przekonać komisję. Udało się i teraz czas na realizację zamierzonych planów.
- Jest radość czy też obawy, że ten początek pani pracy na tym stanowisku związany jest z trudnym dla kultury czasem pandemii?
- Przyjmuję na siebie poważne zadanie, więc radość, która niewątpliwie jest, jest związana z nowymi możliwościami i mam nadzieję, punktem zwrotnym w obszarze kultury w Chełmnie. Jest wiele obaw związanych z trudnym czasem dla kultury, a właściwie dla świata, w szczególności dla ludzkości. Ograniczony, najważniejszy zakres działalność instytucji, mocno spłyca relacje instytucji z mieszkańcami, jednocześnie wygaszając wypracowany potencjał. Wciąż pracujemy z zespołem nad różnymi formami kontaktu z lokalną społecznością i formujemy. Wierzę w potencjał pracowników Chełmińskiego Domu Kultury. Myślę, że kiedy stan pandemii zacznie wygasać, bardzo aktualne staną się słowa J. Monneta: Gdybyśmy mieli zaczynać od nowa to zaczęlibyśmy od kultury. My wtedy będziemy silniejsi i gotowi na nowe wyzwania, a takie z pewnością przyjdą w nowej rzeczywistości.
Koronawirus w Chełmnie - zakonnica z Klasztoru zmarła w grudziądzkim szpitalu
- Czy konkurencja była duża?
- To pytanie do komisji konkursowej, która wie więcej na temat startujących w konkursie kandydatów.
- Jakie pomysły na prowadzenie lub reorganizację w Chełmińskim Domu Kultury pani przedstawiła - poproszę o wybrany punkt z pani programu.
- Kluczowym w przedstawionym przeze mnie planie rozwoju jest określenie podstawowych filarów działalności w wynikających z potencjału lokalnego uwarunkowanego położeniem miasta, jego historią, architekturą, a w szczególności lokalną społecznością. W kwestii reorganizacji planowana jest analiza rzeczywistych zakresów obowiązków, podnoszenia kwalifikacji obecnej kadry. Ważnymi aspektami są: zmiana wizerunku instytucji, specjalizacja pracowni oraz próba włączenia mieszkańców w kreowanie kulturalnej przestrzeni miasta.
- Od ilu lat związana jest pani z Chełmińskim Domem Kultury?
- Z Chełmińskim Domem Kultury jestem związana od dawna. Początki zakrawają o zespół muzyczny NDST z 2008 roku. Później staże, Teatr „Agrafka”, praca jako instruktor i Studio KreaTYwy, aż z końcem 2015 roku praca na stałe. W swoim byciu w instytucji przeszłam wiele szczebli, poznałam wiele stanowisk i potrzeb kulturalnych, które mam w planach wraz z zespołem usystematyzować i znaleźć najlepsze z możliwych rozwiązań dla dalszego rozwoju instytucji.
