Burmistrz Marek Błaszkiewicz zwolnił go dyscyplinarnie, bo nie dopełnił swoich obowiązków i nie nadzorował dokumentacji finansowej, a w tej wykryto liczne nieprawidłowości.
Dyrektor Andrzej Korzeniewski uważa, że został zwolniony niesłusznie.
- To dla mnie szokująca decyzja. W moim odczuciu zawiniła główna księgowa i to ona powinna ponieść konsekwencje. Jeszcze nie podjąłem decyzji, czy będę domagał się swoich praw w sądzie - mówi odwołany dyrektor.
W tym roku w MOK-u była prowadzona kontrola finansowa, podczas której wykryto liczne nieprawidłowości, okazało się, że m.in. nie przestrzegano tu terminów. Andrzej Korzeniewski dostał tydzień na złożenie wyjaśnień.
- Otrzymałem je ostatniego dnia, ale one niczego nie wyjaśniły. Jeszcze za wcześnie, by mówić jakie są skutki bałaganu w dokumentach. Nie mogłem jednak tego stanu tolerować. Po konsultacjach ze skarbnikiem miasta i radą podjąłem decyzję o dyscyplinarnym zwolnieniu dyrektora - mówi burmistrz Rypina Marek Błaszkiewicz.
Obowiązki dyrektora (na trzy miesiące) powierzono Pawłowi Molińskiemu, dotychczasowemu zastępcy szefa wydziału oświaty, kultury, informacji i promocji Urzędu Miejskiego w Rypinie.
- To młody, wykształcony pracownik, który udowodnił, że jest rozważny i kompetentny. Zna się na kulturze i liczę, że uda mu się mu przeprowadzić reorganizację w ośrodku - mówi Błaszkiewicz.
"Tymczasowy" dyrektor podjął już pierwszą decyzję - o rozstaniu z główną księgową. Zajmuje się też opracowaniem programu naprawczego dla MOK-u. Wczoraj powołano dwie komisje: ds. inwentaryzacji oraz ds. finansowych. Pojawiły się sygnały, że nie tylko w dokumentacji finansowej są nieprawidłowości. Bałagan jest też w dokumentach związanych z prowadzonymi przedsięwzięciami.
Co z dalszą działalnością MOK-u?
- Realizujemy zaplanowane działania zgodnie z planem, nie odwołujemy przygotowywanych imprez. Obecnie trwają półkolonie dla dzieci. Dążę do tego, by jesienią MOK został przekształcony w Centrum Promocji i Kultury i poszerzył swą działalność - mówi Paweł Moliński.
W ciągu kilku najbliższych tygodni ma zostać ogłoszony konkurs na dyrektora Miejskiego Ośrodka Kultury.
Jeśli wyniki pokontrolne będą wskazywały na to, że w tej jednostce łamane było prawo, burmistrz niezwłocznie odda sprawę do prokuratury.