https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ruch Narodowy buduje struktury w powiatach

Działacze Ruchu Narodowego z Gdańska mają nadzieję, że uda im się zdobyć przyczółek i w Chojnicach
Działacze Ruchu Narodowego z Gdańska mają nadzieję, że uda im się zdobyć przyczółek i w Chojnicach Maria Eichler
Ale będzie ciężko, sądząc po zainteresowaniu spotkaniem w Chojnicach. Przyszła na nie garstka...

O tym spotkaniu nie informowały żadne media, ale podobno wiadomość była w internecie. Na mieście na słupach ogłoszeniowych pojawiły się nieliczne plakaty, jak to było do przewidzenia w biało-czerwonej stylistyce. W Chojnicach Ruch Narodowy nie ma struktur, a chce je mieć.

- Mamy ambicję, żeby były w każdym mieście powiatowym - wyjaśniał garstce obecnych wiceprezes zarządu w Gdańsku Michał Urbaniak. - Byliśmy w Bytowie i tam było zainteresowanie, a to jest chyba miasto porównywalne z waszym.
Najpierw było więc małe wprowadzenie "ideologiczne", żeby słuchacze wiedzieli, że partię interesuje suwerenność narodu, ale nie taka udawana, lecz faktyczna. Bo wiele partii o niej mówi, ale i tak ogląda się albo na Waszyngton, albo na Moskwę, albo na Brukselę...

ZOBACZ: Wielki plebiscyt strażacki rozpoczęty! Tutaj głosuj na swoich faworytów!

Ruch Narodowy zaczynał jako siła społeczna, ale to nie do końca się sprawdziło, choć Marsze Niepodległości pokazały, że potencjał jest. Więc nastąpił etap przekształcania w partię i teraz w Trójmieście, w Gdyni i w Gdańsku mają po kilkudziesięciu członków. Jak mówią, każdej gejowskiej manifestacji są w stanie postawić szlaban... - Narodowcy powinni być liderami w swoich środowiskach - przekonywał Urbaniak. - Udzielać się, gdzie tylko można. Wchodzić nawet w patologie.

Partia nie określa się ani jako lewicowa, ani prawicowa, pod względem gospodarczym nie opowiada się ani za modelem liberalnym, ani za socjalistycznym. Wykpiwa PiS jako "farbowaną" prawicę. Liczą się dla niej Kościół i tradycja. Mówią "nie" każdej dewiacji. Jak rodzina, to tylko tradycyjna. Jak teatr, to porządny, a nie to, co wystawiają w Powszechnym w Warszawie...
- A ateistę przyjmiecie w swoje szeregi? - dociekamy. - Czemu nie - słyszymy w odpowiedzi. - Jeśli tylko będzie uznawał naród za punkt wyjścia do wszystkiego...Dmowski też nie był tak do końca z Kościołem za pan brat...

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska