Wczoraj (9.04) miasto podpisało umowę z konsorcjum Mostostalu Warszawa i Acciona Infrastructuras opiewającą na ponad 157 mln zł. Za taką kwotę w ciągu 25 miesięcy wykonawcy mają postawić salę o powierzchni ponad 13 tys. mkw.
Budowlańcy wejdą na Jordanki już w przyszłym tygodniu. - Zaczniemy od robót ziemnych, musimy też wykonać kolejne badania geotechniczne - mówi Eugeniusz Moczydłowski, dyrektor regionu północ w Mostostalu. - Później nastąpią rozbiórki istniejących zabudowań i zajmiemy się wykopem pod fundamenty. Najtrudniejszą rzeczą będzie jednak wykonanie ścian szczelinowych. Dla nas ta inwestycja jest wyzwaniem. Budujemy obecnie filharmonię w Olsztynie oraz teatr muzyczny w Gdyni, ale toruński obiekt jest wyjątkowy, bo to indywidualny projekt.
Na placu budowy w szczytowym momencie ma być aż 500 pracowników. Najwięcej będzie ich w trakcie prac wykończeniowych. - Jeśli do końca roku uda się zakończyć prace przy poziomie "zero", będziemy zadowoleni - mówi Moczydłowski.
Czytaj także: Ekspert: salę koncertową na Jordankach można budować
Konsorcjum nie będzie jedynym wykonawcą sali. Miasto musi ogłosić jeszcze przetargi na wykonanie mobilnej widowni, wyposażenia scenicznego oraz ruchomych sufitów. Urzędnicy przygotują szczegółowe zapisy dotyczące rozwiązań technicznych, jakimi powinny charakteryzować się te elementy bryły.
Przypomnijmy, że właśnie rozwiązania zaproponowane przez projektanta obiektu - Fernando Menisa, były przedmiotem krytyki ze strony ekspertów oceniających projekt. Teraz zadanie poprawek ma spaść na barki wykonawców. Magistrat przygotowuje się do powołania spółki, która przejmie od miasta obowiązek finansowania inwestycji. Dzięki temu jej koszt zmniejszy się o podatek VAT. Spółka ma też w przyszłości zarządzać salą koncertową. Na razie prezydent miasta nie chce zdradzać, kogo widziałby w zarządzie takiej firmy.
Cała inwestycja ma kosztować ponad 200 mln zł. Kilkanaście dni temu miastu udało się podpisać umowę na dofinansowanie przedsięwzięcia z dotacji unijnych. Dostaniemy 55 mln zł, ale warunkowo. W sprawie inwestycji musi się jeszcze wypowiedzieć Komisja Europejska, bo zadanie przekracza pierwotnie zaplanowane koszty.
