W play off Nesta zmierzy się z Orlikiem Opole, najlepszy w rundzie zasadniczej Naprzód Janów zagra z Legią Warszawa. Pierwsze mecze już w sobotę.
W play off I ligi nie do końca będą decydować umiejętności hokeistów i siła drużyn. Podstawowe pytanie - kto tak naprawdę chce awansować? Polski hokej to brak sponsorów, telewizji, bieda, amatorstwo. Torunianie przekonali się o tym ponad rok temu. Spółka znalazła się wtedy w tragicznej sytuacji finansowej i miasto, większościowy udziałowiec, zdecydowało o wycofaniu drużyny z ekstraklasy.
Dlatego teraz spółka bardzo ostrożnie nakreśla swoje sportowe plany i ambicje. - W drużynie jest pełna mobilizacja i chcemy zagrać o jak najlepsze miejsce. A czy po ewentualnym zwycięstwie w I lidze wystąpimy w ekstraklasie, to zupełnie inna sprawa - podkreśla prezes Bogdan Rozwadowski. - Na pewno nie zamierzamy porywać się z motyką na słońce i nie będziemy planować czegoś ponad swoje możliwości - dodaje.
Przekonują o tym przykładu mniej rozsądnych klubów w tym sezonie. Jeszcze w ubiegłym roku umarł projekt wielkiej drużyny w Krynicy, co skończyło się masowym eksodusem najlepszych zawodników. Ostatnio gry odmawiają hokeiści w Katowicach, także z powodu zaległości finansowych.
Dziś Nesta nie ma szans na spełnienie warunków gry w najwyższej klasie. Klub wychodzi ze słusznego założenia, że lepsze emocje w I lidze niż dotkliwe klęski w ekstraklasie.
Ale to nie znaczy, że sytuacja nie zmieni się w przyszłości.- Wszystko jest sprawą otwartą. Na razie nas nie stać na ekstraklasę, ale jest otwartych kilka ścieżek - przyznaje Rozwadowski. - Rozmawiamy z dużą firmą, która na pewno stać na taki wydatek i na razie nie mamy odpowiedzi odmownej. Może się zdarzyć, że zbierzemy pieniędzy i wtedy pomyślimy o ekstraklasie. Nie musimy wtedy wygrywać I ligi, zawsze można skorzystać z dzikiej karty
Nesta z Orlikiem zmierzyły się dotąd sześć razy w tym sezonie. Po raz ostatni na Tor-Torze na początku lutfgo. wtedy było 8:1 i 9:3 dla gospodarzy.
Pierwszy mecz półfinału w sobote o godz. 17.00 na Tor-Torze.