19 punktów, 11 zbiórek i 14 asyst - to wtorkowy dorobek gwiazdora Cleveland Cavaliers LeBrona Jamesa, który już na inaugurację sezonu zdobył triple-double. W poprowadzeniu zespołu do zwycięstwa najbardziej pomogli mu Kyrie Irving (29 punktów) i Kevin Love (23 pkt). Mistrzowską formę Cavs pokazali dopiero w drugiej połowie spotkania. Po dwóch kwartach wygrywali trzema punktami, w trzeciej powiększyli przewagę o 15 i spokojnie dowieźli zwycięstwo do końca.
W fazie zasadniczej poprzedniego sezonu królowało Golden State Warriors, które dopiero w finale zatrzymali Cavaliers. Latem drużynę GSW wzmocnił jeszcze Kevin Durant i wydawało się, że będą oni jednym z mocnych faworytów do mistrzostwa. Pierwszego spotkania nie będą jednak mile wspominać. Byli wyraźnie gorsi od San Antonio Spurs i przegrali 100:129. Poprawienie osiągnięcia z poprzedniego sezonu, czyli zwycięstw w pierwszych 24 meczach, GSW mają już z głowy.
W trzecim z wtorkowych spotkań Portland Trail Blazers pokonali Utah Jazz 113:104.