Do tej pory sprawa Łaguty wyglądała tak: żużlowiec został przyłapany na stosowaniu meldonium na początku lipca. Został zawieszony i w ostatnich meczach meczach już nie startował. Polska Agencja Antydopingowa po bardzo długim postępowaniu w połowie września zdyskwalifikowała go na 2 lata. Speedway Ekstraliga zaraz potem zweryfikowała wynik mecz z Włókniarzem Częstochowa, podczas którego doszło do feralnej kontroli. W efekcie ROW stracił trzy punkty, spadł z szóstego na ósme miejsce i został zdegradowany.
Rybniczanie cały czas twierdzą, że niesłusznie. Opierają się na zapisie w regulaminie na temat konsekwencji dopingowych dla zespołu: Brzmi on tak: "W przypadku stwierdzenia u więcej niż dwóch członków zespołu w sporcie zespołowym naruszenia przepisów antydopingowych w czasie trwania wydarzenia sportowego, organ zarządzający wydarzeniem sportowym może nałożyć odpowiednią karę na zespół (np. utrata punktów, wykluczenie z zawodów lub wydarzenia sportowego lub inna kara) niezależnie od wszelkich wszystkich kar nałożonych na poszczególnych zawodników naruszających przepisy antydopingowe. "
Przepisy brzmią nieco dwuznaczne, część prawników podziela zdanie ROW. Ale nie Speedway Ekstraliga. W przeszłości były odejmowane punkty drużynom po dopingowych wpadkach pojedynczych zawodników i nadal będą. Różnica jest taka, że w tej sytuacji skończyło się to dramatem dla klubu, czyli spadkiem.
Grudziądz, Toruń, Bydgoszcz. Gdzie są najładniejsze podprowa...
Te wątpliwości musi rozstrzygnąć Trybunał Polskiego Związku Motorowego. To najwyższa instancja w sportach motorowych w Polsce, sąd złożony głównie z prawników, wolnych od sportowych subiektywności przy rozstrzyganiu konfliktów.
Trybunał w piątek nie podjął żadnej decyzji i nie należy się jej spodziewać w najbliższym czasie. Przede wszystkim dlatego, że zamierza poczekać do końca procesu odwoławczego w ramach struktur POLADA. Tymczasem tam nie ma jeszcze uzasadnienia pierwszego wyroku dla Łaguty, Agencja ma na to 30 dni od opublikowania wyroku.
Wszystkie decyzje w tej sprawie pozostają w mocy. W przyszłą niedzielę Get Well rozegra pierwszy mecz barażowy z wicemistrzem I ligi. Batalie prawne ROW mogą tymczasem potrwać nawet do przyszłego roku. Sprawa mogłaby potoczyć się szybciej, gdyby wcześniej rybniczanie i Łaguta nie stosowali kruczków prawnych, aby przeciągnąć postępowanie Polskiej Agencji Antydopingowej.
W tym tonie skomentował sytuację właściciel Get Well Przemysław Termiński.
Sportowe Podsumowanie Weekendu - odcinek 26.