Nie każdy uczeń bez problemu radzi sobie z przyswajaniem języka niemieckiego. - Nie chcę się chwalić, ale angielski idzie mi super - przyznaje gimnazjalistka Karolina Majkowska. - Z niemieckim jest już średnio. Najgorsze są rodzajniki! Nawet wykucie kilku słówek na blachę jest dla mnie problemem. No i ten akcent...
Krąży opinia, że język niemiecki do najpopularniejszych i najprostszych nie należy. Aby obalić ten powielany stereotyp powstał pomysł na projekt "Deutsch-Wagen -Tour". Jest on skierowany do uczniów, studentów, a nawet nauczycieli oraz dyrektorów zainteresowanych niemieckim.
Kolorowy bus, gry i szlifowanie wiedzy
Na czym polega całe przedsięwzięcie? Po kraju jeździ pięć kolorowych busów, w których można znaleźć rozmaite pomoce naukowe, podręczniki, płyty z muzyką i filmami oraz drobne upominki.
Taki bus z lektorem na pokładzie - odwiedził uczniów z gimnazjum miejskiego w Rypinie. Efekt? Młodzież przekonała się, że nauka faktycznie może być prawdziwą zabawą.
Jak wyglądała ta niebanalna, a przy tym bezstresowa lekcja niemieckiego? 48 gimnazjalistów pracowało, a raczej bawiło się w dwóch grupach. Okazało się, że wiedzę można zdobywać - nawet grając w bingo lub układając puzzle z liter. Nic więc dziwnego, że wszyscy uczniowie byli zachwyceni.
Tablica i kreda nie wystarczą
- O projekcie dowiedziałam się śledząc strony internetowe - opowiada germanistka Małgorzata Szablewska. - W dzisiejszej szkole sama tablica i kreda nie wystarczą. A pomysł wydał mi się interesujący i nowatorski. Wypełniłam więc formularz zgłoszeniowy.
Czy grono pedagogiczne było zadowolone z pracy młodzieży? - Oczywiście! - odpowiada pani Małgorzata. - Uczniowie byli bardzo aktywni.
Las rąk na lekcji? To jednak możliwe
Podczas przeciętnej lekcji uczniowie ukrywają nos za potężnymi podręcznikami i co moment zerkają na zegarek. Wszystko z obawy, aby tylko przypadkowo nie zostali wyrwani do odpowiedzi.
A na zajęciach z niemieckiego można było zobaczyć las podniesionych rąk. Z początku trochę nieśmiali - uczniowie szybko zdobyli się na odwagę i włączyli do zajęć.
- Najbardziej aktywni i eksperci z niemieckiego zdobyli nagrody w postaci pomocy naukowych - dodaje pani Małgorzata. - Zresztą, każdy z uczestników spotkania otrzymał drobny upominek.
Uczniowie byli zgodni:- Na takie lekcje możemy chodzić codziennie! Przecież to fantastyczna zabawa. Na dodatek - ani się nie wynudziliśmy, ani nie baliśmy odpowiadać. Było super!
Honorowy patronat nad projektem, który zaraża zamiłowaniem do niemieckiego - objęło Ministerstwo Edukacji Narodowej. Będzie on trwać jeszcze przez trzy lata.