https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rypin. Jak działa skarbówka? Według interestantów - bez zarzutu

EK
Znamy już wyniki ankiet, które wypełniali klienci rypińskiego Urzędu Skarbowego.

Kwestionariusz składał się z 13 pytań i miał ocenić zadowolenie osób korzystających z usług Skarbówkl.
Co było celem osób, które go wypełniały? Przede wszystkim uzyskanie zaświadczenia. Oprócz tego - otrzymanie informacji.

- Poziom satysfakcji wyniósł 98,76%, co świadczy o wysokim standardzie usług - podaje Piotr Ławicki z Urzędu skarbowego w Rypinie. - Podatnicy dostrzegają zmiany na lepsze. Znalazły się jednak słowa krytyki, którą należy traktować jako konstruktywną, gdyż jednym z głównych celów jest rozwijanie pozytywnego wizerunku.

Osoby, które chcą zapoznać się z dokładnymi wynikami ankiety - mogą sprawdzić je na stronie internetowej urzędu.

Komentarze 61

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

o
olo
W dniu 07.04.2010 o 22:52, ~~gość~~ napisał:

Niewiele wiesz, a tak wiele napisałeś...Co ma honor do choroby? Czasem jest tak, że ktoś nie zwraca uwagi na pewne objawy chorobowe, bo praca jest jego całym życiem i daje z siebie wszystko. Ale przychodzi taki czas, że trzeba też i o zdrowie powalczyć.


Misiu! Co to za frazesy... hehehe. Sam chyba nie wierzysz w to co napisałeś (nie dotyczy nauczycieli). Ciekawe jest, że mendy uciekają na chorobowe jak im się grunt pod nogami pali (czyt. przewidują zwolnienie). To jest niestety polska choroba społeczna- wykorzystywanie do bólu luk prawnych. Jeśli ten ~gość~ to Pan chory naczelnik to Dzień Dobry i zdrowia życzę
PS. Jeśli coś staje się dla człowieka "całym życiem"- dla własnego zdrowia powinien to zostawić. Bo to uzależnienie. W takim przypadku zwolnienie jest naturalną chęcią pomocy z zewnątrz:D Zwykłe odstawienie czynnika niszczącego;)
I
Indi
W dniu 15.12.2009 o 14:57, podatnik napisał:

O takim fachowcu jak on mówi się mierny , bierny ale wierny.!!!!!! ale nie pracownikom i tej instytucji tylko tym co go wsadzili.



To forum mi przypomina wybory z serialu Ranczo...wszyscy sobie podcinaja nogi i obgadują
~~gość~~
W dniu 06.04.2010 o 20:22, olo napisał:

Wiecie co! Ja nie znam ani jednego ani drugiego naczelnika i mam ich... bo z nimi się nie użeram tylko z tymi urzędasami na dole. Ciekawe jest to, że wszyscy tak doskonale potrafią ocenić pracę tego na górze- ja ich nie mam okazji poznawać Kim Wy u diabła jesteście. Ale jeśli prawdą jest, że gość zachorował na 1,5 roku tylko na wieść o tym, że go odwołują to wg mnie nie ma prawa do bycia funkcjonariuszem publicznym. Tam jak się nie mylę musi być nieskazitelna opinia. A jeśli ktoś ucieka na chorobowe to jest człowiekiem o niezwykle niskiej moralności i tego warunku w żadnym razie nie spełnia. Trzeba mieć honor aby znieść odwołanie- jeśli się go nie ma to wypad, z zakazem kandydowania jakiekolwiek na stanowiska. Ciężko mi uwierzyć w przypadek losowy. Człowiek, który symuluje chorobę to zwykła menda i nie ma nawet kwalifikacji na palacza kotłowego. Podkreślam jednakże, że jest to opinia wobec ogólnego zjawiska, nie mam pojęcia czy ten Bukowski faktycznie jest na chorobowym i kiedy się rozchorował. PS. Pochodzę z Rypina, ale już tu nie mieszkam. Oczywiście chciałoby się, żeby mieć swojego w rypińskiej skarbówce - to zupełnie naturalny proces powinien być. Ale w żadnym wypadku nie może to być człowiek bez krzty honoru.



Niewiele wiesz, a tak wiele napisałeś...
Co ma honor do choroby?
Czasem jest tak, że ktoś nie zwraca uwagi na pewne objawy chorobowe, bo praca jest jego całym życiem i daje z siebie wszystko. Ale przychodzi taki czas, że trzeba też i o zdrowie powalczyć.
o
olo
Wiecie co! Ja nie znam ani jednego ani drugiego naczelnika i mam ich... bo z nimi się nie użeram tylko z tymi urzędasami na dole. Ciekawe jest to, że wszyscy tak doskonale potrafią ocenić pracę tego na górze- ja ich nie mam okazji poznawać Kim Wy u diabła jesteście. Ale jeśli prawdą jest, że gość zachorował na 1,5 roku tylko na wieść o tym, że go odwołują to wg mnie nie ma prawa do bycia funkcjonariuszem publicznym. Tam jak się nie mylę musi być nieskazitelna opinia. A jeśli ktoś ucieka na chorobowe to jest człowiekiem o niezwykle niskiej moralności i tego warunku w żadnym razie nie spełnia. Trzeba mieć honor aby znieść odwołanie- jeśli się go nie ma to wypad, z zakazem kandydowania jakiekolwiek na stanowiska. Ciężko mi uwierzyć w przypadek losowy. Człowiek, który symuluje chorobę to zwykła menda i nie ma nawet kwalifikacji na palacza kotłowego. Podkreślam jednakże, że jest to opinia wobec ogólnego zjawiska, nie mam pojęcia czy ten Bukowski faktycznie jest na chorobowym i kiedy się rozchorował.
PS. Pochodzę z Rypina, ale już tu nie mieszkam. Oczywiście chciałoby się, żeby mieć swojego w rypińskiej skarbówce - to zupełnie naturalny proces powinien być. Ale w żadnym wypadku nie może to być człowiek bez krzty honoru.
~gość~
W dniu 15.12.2009 o 16:19, Wiktoria napisał:

Przeczytałam z uwagą co Państwo piszecie i również chciałam wyrazić swój pogląd na temat naszego US, a współpracuję z tym urzędem od ładnych paru lat , różnie to było zapewne od Naczelnika bardzo dużo zależy ale nie wiem czy nie więcej od pracowników tej Placówki ja np. nie znałam wszystkich Naczelników szczególnie tej Pani ale jej pomysły były wyjątkowo głupie słynna nagonka aby podatnikom zmienić formę opodatkowania z zasad ogólnych na ryczałt w połowie roku. Powracam do wątku czyli jeżeli urząd dysponuje dobrą kadrą to Naczelnika mogę nie znać ,uważam że w naszym urzędzie jest trochę mądrch osób np. z-ca naczelnika , Vatowcy ,Panie z PITów i to jest szczera prawda a się trochę na tym znam . Być może na tak negatywną opinie skarbówki pracuje szczególnie trójka kontrolujących dwie Panie blondynki ( żadna aluzja ale one naprawdę są blondynkami i to pod każdym względem ) i taki starszy Pan , nie dość że są bardzo słabi w przepisach to jeszcze żyją w czsach PRLu i uważają że wszystko im wolno .Te trzy osoby to zakała rypińskiej skarbówki i każdy Naczelnik powinien uważać kogo wypuszcza w teren bo później można mieć zachlapane. Pozdrawiam.



Oooo tak, sama pamiętam ten moment kiedy poinformowano mnie, że na raz stałam się ryczałtowcem i mam do zapłacenia US ogromną kwotę. Na szczęście wszystko wtedy dobrze się skończyło, ale ze dwa tygodnie ludzie żyli w takim stresie, że niejedna osoba zsiwiała wtedy przez noc. Było to komu potrzebne? Nie sądzę. Ot, taki kaprys naczelniczki...
W
Wiktoria
Przeczytałam z uwagą co Państwo piszecie i również chciałam wyrazić swój pogląd na temat naszego US, a współpracuję z tym urzędem od ładnych paru lat , różnie to było zapewne od Naczelnika bardzo dużo zależy ale nie wiem czy nie więcej od pracowników tej Placówki ja np. nie znałam wszystkich Naczelników szczególnie tej Pani ale jej pomysły były wyjątkowo głupie słynna nagonka aby podatnikom zmienić formę opodatkowania z zasad ogólnych na ryczałt w połowie roku. Powracam do wątku czyli jeżeli urząd dysponuje dobrą kadrą to Naczelnika mogę nie znać ,uważam że w naszym urzędzie jest trochę mądrch osób np. z-ca naczelnika , Vatowcy ,Panie z PITów i to jest szczera prawda a się trochę na tym znam . Być może na tak negatywną opinie skarbówki pracuje szczególnie trójka kontrolujących dwie Panie blondynki ( żadna aluzja ale one naprawdę są blondynkami i to pod każdym względem ) i taki starszy Pan , nie dość że są bardzo słabi w przepisach to jeszcze żyją w czsach PRLu i uważają że wszystko im wolno .Te trzy osoby to zakała rypińskiej skarbówki i każdy Naczelnik powinien uważać kogo wypuszcza w teren bo później można mieć zachlapane. Pozdrawiam.
p
podatnik
W dniu 15.12.2009 o 13:51, juzio napisał:

Ja też słyszałem o tej sprawie- nie mieści się w głowie co ten nowy Ławicki wyrabia. Ludzie się już śmieją. A pracownicy to opowiadają sobie anegdoty jaki to on fachowiec, że podstaw nie zna.



O takim fachowcu jak on mówi się mierny , bierny ale wierny.!!!!!! ale nie pracownikom i tej instytucji tylko tym co go wsadzili.
j
juzio
W dniu 15.12.2009 o 13:36, Gość napisał:

Jestem byłą pracownicą tego urzędu, ostatnio słyszałam od znajomych podatników, że ten Ławicki łamie i szantażuje podatnków, słyszałam też, że pojechali do TVN więc niedługo może będzie coś więcej wiadomo.



Ja też słyszałem o tej sprawie- nie mieści się w głowie co ten nowy Ławicki wyrabia. Ludzie się już śmieją. A pracownicy to opowiadają sobie anegdoty jaki to on fachowiec, że podstaw nie zna.
p
podatnik
W dniu 15.12.2009 o 13:41, ~gość~ napisał:

Właśnie, wśród pracowników podobno jest tak, że trzymają z Ławickim wrogowie bułkowskiego i ci co się szybko dostosowali bo tamten ich trzymał w ryzach jak uprawiali prywatę niszcząc podatników.



A ja chciałbym powiedzieć, że to forum jest o pracy skarbówk, a nie o szefostwie.

Mam do tej instytucji żal, że niektóre zatrudnione tam osoby niszczą podatników, a sami nie są inni i chcę powiedzieć , że nie sa ponad prawem ani oni ani ich małżonkowie prowadzący działalność. Niech pilnują własnego podwórka i skupią się na przeszywaniu metek z chińskiej odzieży, a nie czepiają się uczciwych ludzi prowadzących działalność gospodarczą, którym ledwie starcza od pierwszego do pierwszego. Oni nie są ponad prawem. To ich powinien urząd skontrolować i inspekcj pracy.
~gość~
W dniu 15.12.2009 o 01:14, Gość napisał:

Czy piękny budynek na dojazdowej to zasługa Mówińskiej, a może Ławickiego? Kto choć odrobinę zna pana Bułkowskiego, to wie ile wysiłku i pracy kosztowała go zmiana siedziby urzędu. Owszem, coniektórzy narzekali, że daleko, ale właściciele firm nie chodzą pieszo, a przy Warszawskiej nawet nie było gdzie kilku aut zaparkować. Pan Bułkowski jako p.o. naczelnika załatwił też dodatkowe auto dla urzędu. Może to wciąż mało dla niektórych. Niektórym nigdy się nie dogodzi. Powiem szczerze, nawet jeśli nie włada obcymi językami, jesli nie zawsze potrafił wyłożyć prawo łopatologicznie tak, aby każdy zrozumiał, to na pewno ma ogromną wiedzę z zakresu podatków. Właśnie dlatego zawsze, bez zaglądania w przepisy, potrafił podać paragraf. Ilu naczelników, którzy zdali egzamin tak potrafi? Prawdę napisał ktoś, że to Torunia miał się przenieść pan Bułkowski. Powinien żałować, ze tego nie zrobił, bo pracowałby sobie spokojnie, a my, podatnicy trzęślibyśmy portkami przed panią Mówińską i jej zastępcą panem Skoniecznym. Pamiętam doskonale, jak cały powiat odetchnął z ulgą, że tych dwoje nareszcie zakończyło swoje surowe panowanie. Do pana Bułkowskiego zawsze można było udać się z problemem i zawsze starał się pomóc, a nie utopić w łyżeczce wody. Co do obecnego p.o. pana Ławickiego nie mam żadnych zastrzeżeń. Pracownicy też chyba na niego nie narzekają. Zresztą jak ktoś pracuje rzetelnie, to zwierzchnik się nie będzie czepiał. Jaki jest do klientów, trudno mi powiedzieć, nie wiem nawet jak wygląda



Właśnie, wśród pracowników podobno jest tak, że trzymają z Ławickim wrogowie bułkowskiego i ci co się szybko dostosowali bo tamten ich trzymał w ryzach jak uprawiali prywatę niszcząc podatników.
G
Gość
W dniu 15.12.2009 o 13:32, jacek napisał:

O ten artykuł ktoś petał na temat p.o. Pana Ławickiego tam były opisywane jego powiązania z szemranym biznesmenem, którego rozliczał i nadzorował jako zastępca NUS Wąbrzeźno, a później grał w jego drużynie i brał za to kasę. Ten Ławicki zasłaniał się sportem. Każda zasłona jest dobra. W internecie do dzisiaj są jego zdjęcia z meczów, z napisami na loszulce i logo tego biznesmena z Gałczewka. Przejrzyj sobie tę stronę o tej firmie a dowiesz się wszystkiego. Gazety pisały o tym, ta dziennikarka Oberlan pytała w Izbie Skarbowej i Ministerstwie - tak wynikało z artykułu, nabrali wody w usta mieli wyjaśnić w terminie późniejszym i zamietli POd dywan.



Jestem byłą pracownicą tego urzędu, ostatnio słyszałam od znajomych podatników, że ten Ławicki łamie i szantażuje podatnków, słyszałam też, że pojechali do TVN więc niedługo może będzie coś więcej wiadomo.
j
jacek
W dniu 15.12.2009 o 01:14, Gość napisał:

Czy piękny budynek na dojazdowej to zasługa Mówińskiej, a może Ławickiego? Kto choć odrobinę zna pana Bułkowskiego, to wie ile wysiłku i pracy kosztowała go zmiana siedziby urzędu. Owszem, coniektórzy narzekali, że daleko, ale właściciele firm nie chodzą pieszo, a przy Warszawskiej nawet nie było gdzie kilku aut zaparkować. Pan Bułkowski jako p.o. naczelnika załatwił też dodatkowe auto dla urzędu. Może to wciąż mało dla niektórych. Niektórym nigdy się nie dogodzi. Powiem szczerze, nawet jeśli nie włada obcymi językami, jesli nie zawsze potrafił wyłożyć prawo łopatologicznie tak, aby każdy zrozumiał, to na pewno ma ogromną wiedzę z zakresu podatków. Właśnie dlatego zawsze, bez zaglądania w przepisy, potrafił podać paragraf. Ilu naczelników, którzy zdali egzamin tak potrafi? Prawdę napisał ktoś, że to Torunia miał się przenieść pan Bułkowski. Powinien żałować, ze tego nie zrobił, bo pracowałby sobie spokojnie, a my, podatnicy trzęślibyśmy portkami przed panią Mówińską i jej zastępcą panem Skoniecznym. Pamiętam doskonale, jak cały powiat odetchnął z ulgą, że tych dwoje nareszcie zakończyło swoje surowe panowanie. Do pana Bułkowskiego zawsze można było udać się z problemem i zawsze starał się pomóc, a nie utopić w łyżeczce wody. Co do obecnego p.o. pana Ławickiego nie mam żadnych zastrzeżeń. Pracownicy też chyba na niego nie narzekają. Zresztą jak ktoś pracuje rzetelnie, to zwierzchnik się nie będzie czepiał. Jaki jest do klientów, trudno mi powiedzieć, nie wiem nawet jak wygląda



O ten artykuł ktoś petał na temat p.o. Pana Ławickiego tam były opisywane jego powiązania z szemranym biznesmenem, którego rozliczał i nadzorował jako zastępca NUS Wąbrzeźno, a później grał w jego drużynie i brał za to kasę. Ten Ławicki zasłaniał się sportem. Każda zasłona jest dobra. W internecie do dzisiaj są jego zdjęcia z meczów, z napisami na loszulce i logo tego biznesmena z Gałczewka. Przejrzyj sobie tę stronę o tej firmie a dowiesz się wszystkiego. Gazety pisały o tym, ta dziennikarka Oberlan pytała w Izbie Skarbowej i Ministerstwie - tak wynikało z artykułu, nabrali wody w usta mieli wyjaśnić w terminie późniejszym i zamietli POd dywan.
G
Gość
Czy piękny budynek na dojazdowej to zasługa Mówińskiej, a może Ławickiego? Kto choć odrobinę zna pana Bułkowskiego, to wie ile wysiłku i pracy kosztowała go zmiana siedziby urzędu. Owszem, coniektórzy narzekali, że daleko, ale właściciele firm nie chodzą pieszo, a przy Warszawskiej nawet nie było gdzie kilku aut zaparkować. Pan Bułkowski jako p.o. naczelnika załatwił też dodatkowe auto dla urzędu. Może to wciąż mało dla niektórych. Niektórym nigdy się nie dogodzi. Powiem szczerze, nawet jeśli nie włada obcymi językami, jesli nie zawsze potrafił wyłożyć prawo łopatologicznie tak, aby każdy zrozumiał, to na pewno ma ogromną wiedzę z zakresu podatków. Właśnie dlatego zawsze, bez zaglądania w przepisy, potrafił podać paragraf. Ilu naczelników, którzy zdali egzamin tak potrafi?
Prawdę napisał ktoś, że to Torunia miał się przenieść pan Bułkowski. Powinien żałować, ze tego nie zrobił, bo pracowałby sobie spokojnie, a my, podatnicy trzęślibyśmy portkami przed panią Mówińską i jej zastępcą panem Skoniecznym. Pamiętam doskonale, jak cały powiat odetchnął z ulgą, że tych dwoje nareszcie zakończyło swoje surowe panowanie. Do pana Bułkowskiego zawsze można było udać się z problemem i zawsze starał się pomóc, a nie utopić w łyżeczce wody.

Co do obecnego p.o. pana Ławickiego nie mam żadnych zastrzeżeń. Pracownicy też chyba na niego nie narzekają. Zresztą jak ktoś pracuje rzetelnie, to zwierzchnik się nie będzie czepiał. Jaki jest do klientów, trudno mi powiedzieć, nie wiem nawet jak wygląda
G
Gość
W dniu 12.12.2009 o 19:17, ~bolo~ napisał:

A no właśnie.Przed Bułkowskim naczelnikiem była pani Mówińska,która przeszła procedurę konkursową,władzę przejął PiS i został Bułkowski nie dlatego że był dobry tylko że swój kto zna kulisy ten wie,był tylko p.o.Niech nie robi z siebie ofiary politycznej bo sam robił wszystko żeby Mówińską wygryźć.



Myślę, że nie robił nic by ją wygryść bo pracownicy urzędu opowiadali, że on odchodził w tym czasie z urzędu już miał przeniesienie służbowe do KIP do Torunia jak go powołali na Rypin. Myślę, że nie kłamią, ale od Bułkowskiego mamy ciekawszy przypadek teraz czyli p.o Ławicki. Czytaliście w zeszłym roku artykuł tej dziennikarki Oberlan o Ławickim?
x
xyz
W dniu 13.12.2009 o 11:18, Gość napisał:

mam wrażenie że większość tych wpisów robią pracownicy "skarbówki"


A ja mam wrażenie że pozytywne posty na temat poprzednika pisze on sam.Ten długi tekst na bank,bo tylko on ma zwyczaj podpierać się opiniami innych.Sam niczego mądrego nie wymyśli biedaczek.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska