Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rypin. Kierowniczka MOPS-u: Niestety, rośnie u nas ubóstwo

(ES)
do naszego ośrodka przychodzą już całe pokolenia.
do naszego ośrodka przychodzą już całe pokolenia. nadesłane
- Pomoc społeczna to nie tylko rozdawnictwo pieniędzy - podkreśla Marta Kubas-Trędewicz, kierowniczka Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.

- W Rypinie wciąż brakuje dużego zakładu pracy, mieszkańcom się nie przelewa. Ilu mają Państwo podopiecznych?

Marta Kubas-Trędewicz: - W 2011 roku ze świadczeń w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Rypinie skorzystały 742 rodziny. Liczba osób w rodzinach - 1911. To 11,47 proc. mieszkańców Rypina. Najczęstszym powodem trudnej sytuacji życiowej były: ubóstwo (593 rodziny), bezrobocie (553), niepełnosprawność (293), bezradność w sprawach opiekuńczo- wychowawczych i prowadzeniu gospodarstwa domowego (167). Od początku stycznia świadczeniami z pomocy społecznej objęto już 452 rodziny.

Przeczytaj także: Bezdomni szukają ciepła. Ale nie wszyscy
- Z pewnością są osoby, które traktują MOPS jako sposób na życie. Duża grupa podopiecznych przychodzi z typowo roszczeniową postawą, próbuje wymóc pieniądze zamiast zabrać się za szukanie pracy?

- Z analizy dokumentacji wynika, że systematycznie wzrasta liczba osób, które zwracają się do ośrodka z wnioskiem o udzielenie pomocy. Należy dostrzec, że powodem tego wzrostu jest nieustanne pogłębianie się trudnej sytuacji życiowej osób. Wraz ze wzrostem bezrobocia i innych patologii wynikających ze stagnacji na rynku pracy, wzrasta ubóstwo. I można też powiedzieć odwrotnie, ze wzrostem ubóstwa pogłębiają się patologie, wzrasta degradacja rodzin.
Część społeczeństwa osiągnęła już, lub ma szansę osiągnąć standard życia porównywalny ze standardem krajów wysoko uprzemysłowionych, podczas gdy stopień zaspokojenia podstawowych potrzeb znacznej liczby obywateli uległ pogorszeniu. Zwiększenie liczby skazanych na ubieganie się i korzystanie ze świadczeń, towarzyszy równolegle zjawisko trwałego uzależnienia się od niego. Oznacza to, że wiele rodzin, które znalazły się w kręgu podopiecznych, pozostaje w nim przez dłuższy czas i nic nie wskazuje, by mogły opuścić grono długoletnich klientów pomocy społecznej. Wzrasta stagnacja, zniechęcenie, rodzą się złe nawyki. Dlatego korzystanie ze świadczeń pomocy społecznej dla niektórych jest sposobem na życie, a dla części nieprzyjemną potrzebą. Ci drudzy przy wsparciu naszej instytucji radzą sobie dalej sami, zaś Ci pierwsi przyjmują to jako normę i nie wyobrażają sobie, że może być inaczej.

- Są rodziny związane z MOPS-em od momentu jego powstania w Rypinie?

- Niestety tak.Jedna z moich koleżanek nawet w pracy magisterskiej pisała o pokoleniowości wśród korzystających z pomocy społecznej. Mówi się tu o bezradności wyuczonej. Nie znają innego życia, taki dostały model i myślą, że inaczej się nie da. Korzystała babcia, matka, dzieci, teraz nawet wnuki. Mówimy czasami, że taki sposób na życie "wysysa się z mlekiem matki". To ogólnopolski problem i pewnie wiele wody w rzece upłynie, zanim zacznie zanikać.

- Na jaką pomoc mogą liczyć potrzebujący?

- Najczęściej mieszkańcy Rypina ubiegają się o przyznanie pomocy finansowej. Do niej należą zasiłki okresowe, zasiłki celowe - na opał, żywność, leki, odzież.
Osoby, które nie mają prawa do świadczeń z ubezpieczeń społecznych, a są całkowicie niezdolne do pracy z powodu wieku lub niepełnosprawności, i których dochód jak i dochód w rodzinie nie przekracza odpowiednio kryterium na osobę samotnie gospodarującą (477 zł) lub na osobę w rodzinie (351 zł), mogą ubiegać się o przyznanie zasiłku stałego.
Są też inne formy wsparcia. W ubiegłym roku udało nam się pozyskać 60 tys. zł. z programu wieloletniego "Pomoc państwa w zakresie dożywiania", w ramach którego doposażyliśmy punkty wydawania posiłków dla dzieci w szkołach i przedszkolach. Od października do grudnia 2011 objęliśmy 81 osób dorosłych, samotnych i o najniższych dochodach pomocą w postaci posiłków w barze, a w grudniu zakupiliśmy i rozdaliśmy 650 paczek żywnościowych. Świadczymy usługi opiekuńcze osobom, które z powodu wieku, choroby lub innych przyczyn wymagają pomocy innych, a są jej pozbawione. Usługi opiekuńcze obejmują zaspokajanie codziennych potrzeb życiowych, opiekę higieniczną, zaleconą przez lekarza pielęgnację oraz - w miarę możliwości - zapewnienie kontaktów z otoczeniem. Świadczymy też specjalistyczne usługi opiekuńcze dla osób z zaburzeniami psychicznymi. Osoby, które z uwagi na wiek i stan zdrowia wymagają całodobowej opieki, a są jej pozbawione, kierujemy do domów pomocy społecznej. Ponosimy odpłatność za pobyt w nich. W chwili obecnej w DPS-ie mamy 9 osób, a jedna oczekuje na miejsce.
Prowadzimy dwie świetlice terapeutyczne dla dzieci z rodzin z dysfunkcjami, a w szczególności z alkoholową. Corocznie z usług świetlic korzysta ok. 70 dzieci. Zajęcia odbywają się popołudniami. Zapewniamy opiekę wyspecjalizowanej kadry, posiłek, pomoc w nauce, zajęcia wychowawcze i terapeutyczne, ale także rozrywki (wycieczki, wyjścia na basen).
MOPS zatrudnia prawnika, który w każdą środę w budynku Urzędu Miejskiego udziela nieodpłatnych porad prawnych osobom korzystających z pomocy społecznej.
Kierujemy również osoby z terenu miasta i powiatu do Środowiskowego Domu Samopomocy dla Osób z Zaburzeniami Psychicznymi w Rypinie, gdzie można korzystać z zajęć terapeutyczno-rehabilitacyjnych. No i oczywiście świadczymy szeroko rozumiana pracę socjalną, czyli doradztwo i pomoc w załatwianiu spraw urzędowych, osobistych. Jak więc widać, pomoc społeczna to nietylko "rozdawnictwo" pieniędzy, ale szeroko zakrojone działania na rzecz osób potrzebujących pomocy.

- Co z zimowym wsparciem dla najuboższych? Otrzymują węgiel? Ciepłe posiłki?

- MOPS w Rypinie przy współpracy Parafi Św. St. Kostki w Rypinie prowadzi Noclegownię dla Bezdomnych. Działa od listopada do marca każdego roku w godzinach nocnych. W czasie niekorzystnych warunków pogodowych (np mrozów) zapewniamy pobyt całodobowy. Osobom bezdomnym w razie potrzeby zapewniamy tez pobyt w schroniskach w innych miastach. Mamy podpisaną umowę z Caritas Diecezji Włocławskiej na dwa miejsca w Schronisku dla Bezdomnych Mężczyzn we Włocławku, które zapewnia pobyt całoroczny. Z tej formy wsparcia korzysta obecnie jedna osoba. Osoby samotne bez dochodu oraz bezdomne obejmujemy także pomocą w postaci gorącego posiłku. Korzysta z nich 50 osób. Objęcie wszystkich nie jest możliwe ze względu na ograniczone środki finansowe i możliwości organizacyjne.

- Młodzi często wyjeżdżają do większych miast. Wybierają też życie za granicą. Dzięki temu z pomocy MOPS-u korzysta mniej młodych?

- Powiem szczerze - nie daje się to zauważyć. Emigrację podejmują raczej osoby wykształcone, niewidzące perspektyw na pracę i rozwój w Rypinie. Osoby bez wykształcenia, niemające pomysłu na siebie zostają. W zeszłym roku świadczeniobiorcy od 18 do 35 lat stanowili 488 osób.

- Realizujecie w tym momencie jakieś projekty? Łatwo znaleźć chętnych uczestników?

- Złożyliśmy wniosek o dofinansowanie dalszej edycji projektu "Nie jesteś sam - program aktywizacji społecznej w mieście Rypinie" na lata 2012-1013. Czekamy na ocenę. Założeniami objęliśmy 106 osób. Cały czas przyjmujemy zgłoszenia chętnych, ale namówienie kogoś na podjęcie wyzwania nie jest łatwe. Wierzymy jednak, że znajdziemy osoby chętne, które podejmą próbę zmiany dotychczasowego życia. Coś więcej na temat projektu będę mogła powiedzieć, gdy uzyskamy pozytywną ocenę formalną i merytoryczną.
Drugim projektem, jaki będzie realizowany w naszym ośrodku jest projekt, który przygotowuje pani Anna Obarowska (pracownik socjalny w trakcie specjalizacji II stopnia w zawodzie pracownika socjalnego). Projekt nosi nazwę "Pomocna dłoń" i dotyczy osób dotkniętych problemem przemocy domowej.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska