Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rypin. To miejsca owiane złą sławą

Ewelina Sikorska
(ES)
Stary młyn, dworzec czy - wbrew nazwom - Nowe Osiedle i Nowy Rynek. To faworyci rypinian w rankingu najbardziej szkaradnych punktów w mieście.

Większość mieszkańców Rypina jest zgodna: miasto ładnieje. Ale wciąż są miejsca, które nie dodają uroku, a wręcz straszą. Przykładów szpetoty jest wiele.

Niechlubny zwycięzca? Nowy Rynek

Postanowiliśmy przeprowadzić eksperyment. Pytaliśmy przypadkowych przechodniów o miejsca, które najbardziej ich drażnią. Wyniki? Niechlubną pierwszą lokatę w rankingu zajął Nowy Rynek. Centrum Rypina wymieniło aż osiem osób spośród siedemnastu rozmówców.
- Miejsce ma potencjał - przyznaje pani Bożena, mieszkanka ulicy Mławskiej. - Ale na razie kompletnie niewykorzystany! Stare, częściowo połamane ławki, ścieżki zamiast chodników, suszące się gacie. Koszmar! Dobrze chociaż, że tutejsza szkoła została odnowiona. Bo chyba nikomu się nie podoba szarzyzna.

Kolejne miejsce, na widok którego rypinianie załamują ręce? Nowe Osiedle. Spośród naszych rozmówców czwórka osób postawiła właśnie na nie.
- Najpierw spaceruję parkiem Piłsudskiego, potem przechodzę obok kolorowej jedynki i nowej przychodni przy szpitalu - opowiada pan Ryszard. - Nagle szok: widzę byle jakie bloki. Tutaj trudno o dobry humor. Człowiek momentalnie robi się smutny jak całe otoczenie.

Także na forum "Gazety Pomorskiej" można znaleźć wiele kontrowersyjnych dyskusji tyczących się Nowego Osiedla.
Internauta podpisujący się ~adam123~ stwierdza: Niestety obecnie jest miejscem niebezpiecznym, i zamieszkanym przez patologiczne rodziny. Nikt, kto nie szuka problemów raczej tam nie chodzi, bo po co. Wice-rypiniak podkreśla: Wychowałem się na Nowym Osiedlu. Tam mieszkałem przez ponad 20 lat. Kiedyś mieszkańcy dbali o wszystko. O zieleń, o budynki. Mój ojciec osobiście remontował drzwi.

A pustostan nadal straszy

Dobrą sławą nie cieszy się również część szpitala od lat w stanie surowym. Pawilon miał pełnić funkcję placówki psychiatrycznej. Istniały także plany otwarcia centrum handlowego. Ale pustostan nadal straszy przechodniów.
- Już się do niego przyzwyczaiłem, ale goście z innych miast pewnie się zastanawiają, co jest grane - opowiada rypinianin Paweł Kwiatkowski. - Moja dziewczyna mówi, że ten niedokończony pawilon ją przeraża. I chyba nie żartuje.

Stary młyn, smutny budynek po domu kultury to kolejne okazy na "czarnej liście". Ale sporo głosów zebrał także rypiński dworzec. Dlaczego?
- Rozbita i pomazana mapa miasta zrobiła na mnie tragiczne wrażenie - mówi z przejęciem Tomasz Chmielewski, przyjezdny z Torunia. - Jako zawodowy kierowca zwróciłem też uwagę na dziury. O upiornie brzydkich ławkach i braku jakiekolwiek kiosku z paroma gazetami nawet nie wspomnę. Rypin zrobił na mnie smutne wrażenie. Możliwe, że byłoby lepsze, gdyby dworzec inaczej się prezentował. Do brodnickiego nie mogę się przyczepić.

Masz swoje typy na najbardziej szpetne budowle albo miejsca, którym daleko do architektonicznego ideału? Opowiedz o nich na forum lub zadzwoń do naszej redakcji (tel. 56 619 99 13).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska