https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rypinianie nie chcą cyrku ze zwierzętami. Jest petycja do burmistrza

Tomasz Błaszkiewicz
nadesłane
Wolontariusze z ZS nr 3 chcą przekonać mieszkańców Rypina i powiatu, że cyrk to pseudorozrywka. Specjalną petycję w obronie zwierząt podpisywano m.in. w szkole.

Grupa wolontariuszy, działająca w Zespole Szkół Nr 3 im. Bogdana Chełmickiego w Rypinie, od dawna troszczy się o słabszych, bezbronnych, biednych, w tym także o zwierzęta. Sztandarowe akcje to zbiórki karmy dla kotów i psów ze schronisk i hospicjów.

– To także odwiedziny w takich miejscach z innymi podarunkami – kocami, odżywkami, kosmetykami, lekarstwami, środkami czystości – opowiada Agnieszka Czajkowska z ZS nr 3.

Ważnym aspektem działalności wolontariatu są też pomysły edukacyjne, polegające na uświadamianiu najmłodszych. To liczne pogadanki, prelekcje i pokazy w okolicznych szkołach podstawowych. Planując działania na kolejny rok szkolny młodzi ludzie postanowili zadbać o zwierzęta, tym razem dzikie.

– Zrodził się pomysł, by przygotować petycję do władz miasta w sprawie zakazu organizowania występów cyrku w Rypinie. One przecież się odbywają, czasami bilety w ilościach hurtowych rozdawane są w różnych instytucjach, w tym w przedszkolach. Ludzie, którzy zarabiają na cyrku docierają w ten sposób do najmłodszych. Dzieci nie potrafią zobaczyć tej drugiej, „ciemnej” strony cyrku. Czasem i dorośli jej nie widzą. Stąd nasza inicjatywa – mówi Miłosz Trymers, wolontariusz, jednocześnie przewodniczący samorządu uczniowskiego w „Chełmickim”.

Pod petycją zgromadzono mnóstwo podpisów. Można było je złożyć w szkole, w różnych instytucjach, pobliskiej restauracji, w sklepach. W piątek 4 października trafi ona na biurko burmistrza Rypina Pawła Grzybowskiego. To znacząca data, bo tego dnia przypada rocznica urodzin św. Franciszka, który jest patronem zwierząt, który mówił o nich zawsze z czułością „bracia nasi mniejsi”. To także Światowy Dzień Zwierząt.

– Rypin jako miasto ekologiczne powinno pójść w ślady innych miast i zakazać cyrkowych występów. Na taki finał naszej akcji liczymy – mówią z nadzieją Julia Białkowska i Jakub Gurtowski, wolontariusze.

Równolegle na szkolnym korytarzu można oglądać film o tym, jak traktowane są w cyrku zwierzęta. Trwa także kolejna zbiórka plastikowych nakrętek, które ostatecznie zostaną wymienione na karmę dla zwierząt, będących na co dzień podopiecznymi fundacji „Adopciaki”. Działania wolontariuszy koordynują w szkole opiekunki i patronki akcji – nauczycielka biologii Monika Dombrowska i polonistka Małgorzata Wysocka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Ludzie już nie mają poważniejszych problemów w życiu? Tresowanie psów przewodników lub policyjnych też niedługo zakażecie bo to przecież dla nich krzywdzące, bo nie daj boże ktoś na nie głos podniesie XD ja do cyrku zawsze chętnie pójde. pomagajcie lepiej chorym dzieciom i osobom starszym a nie sierściuchom.

t
trzwezwomyslacy

Ile tych podpisów jest za zakazem, a ilu mieszkańców jest za pozostawieniem obecnej sytuacji?

t
trzezwomyslacy

Rozumiem, że Pani która sie udziela widziała tę "Ciemną" stronę, ma wszystko nagrane i pokaże jak to faktycznie wygląda, a odpowiednie służby również się zainteresują? Bo w domyśle pewnie chodzi o znęcanie się nad zwierzętami?

Szkoda, że plakaty przedstawiają obraz jakiego w Polskim cyrku od dawna nie można zobaczyć, także trochę żenujące. Pokażcie jak pieski czy kozy "Cierpią" w cyrkach, bo chyba one tylko zostały.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska