Józef Podenkiewicz

(fot. autorka)
- Szczerze mówiąc nie mam czego sprzątać. Robię to systematycznie. Po pierwsze - należę do osób, które cenią sobie porządek, a pod drugie mam mnóstwo wolnego czasu. Czemu go pożytecznie nie wykorzystać?
Sandra Tomkowska

(fot. autorka)
- W mojej rodzinie wiosenne porządki to już tradycja. Co roku bardzo dokładnie sprzątam swój pokój. Ale nie narzekam, bo nawet sprawia mi to przyjemność. Pomagam także mamie w pracach w ogródku.
Mateusz Bejgier

(fot. autorka)
- Muszę przyznać, że dość rzadko zabieram się za sprzątanie. Wszystko robią za mnie mama i siostra. Nie dość, że nie lubię robić porządków, to jeszcze nie mam zbyt wiele wolnego czasu.
Andrzej Liński

(fot. autorka)
- Na szczęście połowę wiosennych porządków mam już za sobą. Kiedy stopniał śnieg - zebrałem śmieci i pety po papierosach sprzed sklepu, w którym pracuję. A w domu pomogą mi żona, córka i teściowa.
Daria Skibicka

(fot. autorka)
- Zawsze, kiedy mam podły nastój - zabieram się za sprzątanie. Generalnie tego nie znoszę. Ale będę musiała przecierpieć i zakasać rękawy do roboty. Czeka mnie bardzo dokładne sprzątanie pokoju.