Pieniądze mają przemówić do górników, by zgodzili się na likwidację kopalń. Dla zwalnianych po roku pracy przewidziane są odprawy w wysokości 100 tys. złotych. W planach są też różne płatne urlopy górnicze. Generalnie na zmiany w branży rząd chce przeznaczyć niemal 7 mld zł, a na odprawy 1,5 mld zł.
Dziś w Katowicach odbędzie się spotkanie wicepremiera Jacka Sasina, prezesa Polskiej Grupy Górniczej Tomasza Rogali, który ma skupić się przede wszystkim na zmianach w upadającej PGG z przedstawicielami central związkowych. Związkowcy nie chcą słyszeć o scenariuszu zamykania kopalń i odprawach.
- Odprawy już przerabialiśmy. Nam zależy na tworzeniu miejsc pracy. Jesteśmy gotowi do rozmów o wieloletniej, długofalowej restrukturyzacji całego regionu, obliczonej na 40 lat i zapisanej w ustawie, żeby następcy się z niej nie wycofali - wyjaśnia Dominik Kolorz, szef śląsko-dąbrowskiej "S", który nie może doprosić się spotkania z premierem Mateuszem Morawieckim posłem ze Śląska.
Nie przeocz
Związkowcy z innych central też są oburzeni. Wczoraj odbyło się spotkanie Sasina z posłami PiS z regionu. Z naszych informacji wynika, że było ostre, ale Sasin planów nie zmieni. PiS, które ma 3 lata do wyborów tak restrykcyjne scenariusze może realizować właśnie teraz. Nie uniknie jednak protestów społecznych jeśli związkowcy nie zgodzą się proponowane zmiany.
Przed wyborami Sasin nie ujawniał, co zrozumiałe, swoich koncepcji , a "Solidarność" ochoczo poparła kandydaturę prezydenta Andrzeja Dudę. Może, jak mówi Kolorz pan prezydent, czyli "pierwszy Gwarek RP" włączy się jako patron negocjacji.
Musisz to wiedzieć
Zobacz koniecznie
Bądź na bieżąco i obserwuj
