www.pomorska.pl/krajswiat
Więcej informacji z kraju przeczytasz na stronie www.pomorska.pl/krajswiat
Kierownika Rewiru Dzielnicowych w Polańczyku zaniepokoiła kilkudniowa nieobecność w wiosce 82-letniego mężczyzny. Znał go, bo policjanci stale monitorują sytuację osób starszych, samotnych oraz bezdomnych, zwłaszcza w zimiie. Po ostatniej nocy, kiedy temperatura spadła do -18 stopni, policjanci postanowili sprawdzić, czy staruszkowi nie stało się nic złego. Pomocy dzielnicowym udzielili funkcjonariusze Posterunku Konnego i Prewencji na Wodach w Myczkowie, dysponujący sprzętem pozwalającym dotrzeć do odludnej chaty. Nad ranem policjanci wyruszyli z pomocą.
Na miejscu okazało się, że pomoc przybyła w ostatniej chwili. Wyziębiony mężczyzna próbował w pobliskim lesie z trudem zbierać patyki na opał. Przyznał się policjantom, że ostatniej nocy był pewien, że zamarznie.
Natychmiast znalazło się miejsce w sanockim domu opieki, gdzie przewieziono mężczyznę.