https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Są chętni do kupna Anwilu

Związkowcy Anwilu obawiają się zmiany właściciela
Związkowcy Anwilu obawiają się zmiany właściciela
Miesięcznik branżowy "Plastics Reviev" podał, że Orlen otrzymał dziesieć zapytań od potencjalnych inwestorów Anwilu.

Wśród zainteresowanych są podobno zarówno inwestorzy branżowi, jak i grupy finansowe. Dziennikarze miesięcznika "Plastics" podali, że jeszcze w tym miesiącu powstać ma krótka lista ofert inwestycyjnych, które wezmą udział w finałowej licytacji. Informacji o dziesięciu chętnych do kupna największego zakładu pracy we Włocławku nie potwierdza Dawid Piekarz, rzecznik prasowy "PKN Orlen. - Nie będę wypowidał się w tej kwestii do czasu zakończenia procesu sprzedaży - powiedział rzecznik. Przypomnijmy 'Orlen" w swojej nowej strategii rozwoju deklarował chęć sprzedaży Anwilu. Plany budzą we Włocławku wiele emocji. Przejścia zakładu w inne ręce boi się załoga, która liczy około 1400 pracowników.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

z
związek
W dniu 15.11.2009 o 09:12, kopia napisał:

ANWIL na sprzedaż Opcje Śledź ten temat Wyślij temat na email Wydrukuj ten temat Ściągnij / Wydrukuj ten temat Subskrybuj to forum Tryby wyświetlania Przełącz na: Drzewo Standardowy Przełącz na: Linearny ~BYŁY PRACOWNIK wydz. P-31~ 14.01.2009, 01:09:58 Wpis #1 Goście Już dawno mówiłem, że "Anwil" zostanie sprzedany. Najpierw prywatyzacja, wydzielone wydziały pomocnicze tworzyły się w spółki córki. Dano pracownikom trochę akcji by im zamknąć buźki. Ciągle się remontuje i modernizuje zakład-to dobrze, tylko czemu kosztem pracowników, którzy i tak nie mają lekko ,daje się pieniądze DARMOZJADOM. Trzeba było Panowie związkowcy w odpowiednim czasie doprowadzić do Spółki Pracowniczej, a nie czekać na dobre gratyfikacje dla siebie przy podwyżkach( nigdy między Wami nie było jedności). Znam tych związkowców-pracowali jako zwykli fizole, a dziś jedni się pobudowali w dobrych dzielnicach , inni się budują, jeźdzą dobrymi autami, a zwykły pracownik to dla Was Panowie Związkowcy " mięso armatnie" na którym to mięsie się pasiecie. Teraz wszystkim "zależy", a kto najwięcej ucierpi- napewno nie Zarządy Związków działających na terenie zakładu.Pozdrawiam P.G.


Nasze drogie związki zawodowe
Ze smutkiem czytam i oglądam- coraz częściej- informacje o związkach zawodowych różnych branży. I takie nasuwają mi się refleksje.
Ruch społeczny, który doprowadził do zmiany ustroju naszego państwa, przekształcił się w związek zawodowy. Ten związek, który w latach 80-tych minionego wieku zabiegał o prawa i interesy ludzi pracy, ten sam związek, który walczył z patologią systemu, który wytykał złe zarządzanie, marnotrawienie publicznych pieniędzy, dziś stał się jego kopią, zaś ludzie w nim działający popełniają te same błędy, które wytykali działaczom znienawidzonej „komuny”.
Dlaczego stawiam tak ostrą tezę? Nie jestem odkrywczy, dość głośno było o tym w mediach, ja chcę się odnieść do problemu w skali mikro, naszego Włocławka i okolic.
OPZZ- przybudówka PZPR, organizacja związkowa „na usługach jedynej słusznej siły narodu”. To nie moje słowa, stąd ów cytat, aczkolwiek nie powiem, że się z nim nie zgadzam. Zarzucali- działacze NSZZ „Solidarność”- swoim kolegom, również robotnikom, że działają w imię złej idei. Dziś, po ponad 20 latach od upadku poprzedniego systemu okazuje się, że
- po pierwsze- OPZZ istnieje, ma zwolenników, mimo braku „przewodniej siły…”
- po drugie- „Solidarność” nie potrafiła i nie potrafi być czymś innym niż OPZZ, działając na rzecz jednej ( AWS), bądź innej (PiS) partii politycznej, z niezbyt pozytywnym skutkiem dla robotników,
- po trzecie- „wierchuszki” związków wszelkiej maści, nie wyłączając OPZZ i „Solidarności” oczywiście mają się bardzo dobrze, poczuły smak dobrych perfum, garniturów, niekończących się rozmów z „władzą”, które niewiele wpływają na poprawę zarówno polskiej gospodarki, jak i losu rodzin polskich robotników.
Dziś Włocławek to miasto, które może „szczycić się” senatorem i trojgiem posłów z rządzącej opcji oraz jednym z opozycji; a także przewodniczącym komisji budżetowej sejmiku wojewódzkiego. I co z tego wynika ?
Pada cukrownia w Brześciu Kujawskim. Powód? Jeśli ktoś powie, że ekonomia i tym podobne sprawy, niech najpierw spojrzy sobie prosto w oczy w lustrze. Dlaczego obeszło się to w sumie „bezboleśnie”? Odprawy pracownicze działają jak alkohol, potrafią zaburzyć postrzeganie rzeczywistości na bardzo długo. Otrzeźwienie przyjdzie wtedy, kiedy okaże się, że odprawy nie wystarczy na całe życie, albo gdy trzeba będzie sprzedać niedawno kupiony samochód, bo co tego, że „wypasiony”, skoro brak pracy nie pozwala na jego utrzymanie.
Pada fabryka mebli we Włocławku. W zasadzie- cisza. Prawa ekonomii. Za chwilę Drumet. Później majstersztyk osławionego „public relation”- w ramach koncentracji produkcji należy spodziewać się, że Akzo-Nobel „wyprowadzi się” z Włocławka. Są jeszcze Azoty. Jeszcze. Jeszcze są…
I nie zadam pytania o to, gdzie są lub gdzie byli lokalni politycy. Ocena należy do wyborców. Spytam jednak, gdzie są związkowcy, gdzie ich centrale, gdzie ostra walka o miejsca pracy, gdzie marsze protestacyjne, palenie opon, blokowanie siedzib zarządów, kiedy dla każdego normalnie myślącego człowieka likwidacja zakładów przynoszących zyski jest nienormalna!? Widać Śląsk tylko pozostał regionem, gdzie ludzie umieją zabiegać „o swoje”.
Związkowcom nie jest źle. Czasem nawet nie muszą pracować, oddając się bez reszty związkowi. I robią to zgodnie z prawem! Mogą brać pieniądze za pracę, której nie wykonują, bo pełnią funkcje związkowe? Mogą! Więc- oczywiście w imię interesów ludzi pracy biorą je. Ba, nie mogą pracować, bo praca(działalność?) na rzecz związku pochłania ich bez reszty, więc gdzie tu czas na wykonywanie normalnej pracy; ale politykami, radnymi mogą być. Na walkę wyborczą mają czas. Ich życie staje się jedną wielką walką. I akurat ich zwolnić… nie można. Gwarantuje to ustawa. Bo walczą. Pytanie tylko, o co? A przede wszystkim- dla kogo? Czy dla tych prawie 10 milionów ludzi, które kiedyś podpisało się pod ideami Solidarności? Czy po to, by dziś znów dzielić na „naszych” i „onych”
k
kopia
W dniu 13.11.2009 o 10:28, szuja napisał:

Węzły wartownicze już nowytwór solidarności zjadł. Pozostały węzły chłonne,ale to już tylko formalność.


ANWIL na sprzedaż Opcje Śledź ten temat
Wyślij temat na email
Wydrukuj ten temat
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Subskrybuj to forum
Tryby wyświetlania
Przełącz na: Drzewo
Standardowy
Przełącz na: Linearny

~BYŁY PRACOWNIK wydz. P-31~ 14.01.2009, 01:09:58 Wpis #1
Goście

Już dawno mówiłem, że "Anwil" zostanie sprzedany. Najpierw prywatyzacja, wydzielone wydziały pomocnicze tworzyły się w spółki córki. Dano pracownikom trochę akcji by im zamknąć buźki. Ciągle się remontuje i modernizuje zakład-to dobrze, tylko czemu kosztem pracowników, którzy i tak nie mają lekko ,daje się pieniądze DARMOZJADOM. Trzeba było Panowie związkowcy w odpowiednim czasie doprowadzić do Spółki Pracowniczej, a nie czekać na dobre gratyfikacje dla siebie przy podwyżkach( nigdy między Wami nie było jedności). Znam tych związkowców-pracowali jako zwykli fizole, a dziś jedni się pobudowali w dobrych dzielnicach , inni się budują, jeźdzą dobrymi autami, a zwykły pracownik to dla Was Panowie Związkowcy " mięso armatnie" na którym to mięsie się pasiecie. Teraz wszystkim "zależy", a kto najwięcej ucierpi- napewno nie Zarządy Związków działających na terenie zakładu.
Pozdrawiam P.G.
s
szuja
Węzły wartownicze już nowytwór solidarności zjadł. Pozostały węzły chłonne,ale to już tylko formalność.
M
M
1400? A pracownicy spółek, których Anwil jest właścicielem?
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska