Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Są pieniądze na profilaktykę płuc u palaczy papierosów, ale nie ma chętnych na badania

Hanka Sowińska [email protected]
fot. sxc
W ponad 120 placówkach medycznych w regionie można za darmo zrobić spirometrię, która pozwala wykryć przewlekłą obturacyjną chorobę płuc (POChP). Od stycznia do października tego roku, średnio, w ciągu miesiąca, z badań skorzystało 30 osób. Dlaczego tak mało?

Ma Pan 40 lat? I pewnie pali papierosy już co najmniej 10 lat? Do tego kaszle i ma duszności? A robił Pan spirometrię? Nie! Błąd! Prawdopodobieństwo, że jest Pan wśród 2 mln Polaków cierpiących na przewlekłą obturacyjną chorobę płuc (POChP) jest ogromne.

O tym, że palenie papierosów zabija (przede wszystkim powoduje raka płuca, jednym z objawów jest obrzęk twarzy i szyi, stąd ciasny kołnierzyk) wie chyba każdy uzależniony od nikotyny. O POChP też wiemy coraz więcej, a jednak bagatelizujemy tę przypadłość.

- Świadomość zagrożenia tą chorobą rośnie, co pokazały ubiegłoroczne badania - podkreśla dr n. med. Małgorzata Czajkowska,ordynator oddziału chorób płuc i niewydolności oddychania w Kujawsko-Pomorskim Centrum Pulmonologii w Bydgoszczy.

W 1998 r. właśnie w mieście nad Brdą zaczęto realizować pilotażowy program badań spirometrycznych. Dwa lata później pojawił się on w całej Polsce.

Dr Czajkowska-Malinowska: - POChP niszczy płuca, stopniowo odbierając choremu zdolność oddychania. W Polsce na POChP rocznie umiera około 15 tysięcy osób. Jest ona również nieprawdopodobnie kosztowna - leczenie, absencja chorobowa, renty pochłaniają miliony złotych.

Najskuteczniejszą metodą pozwalającą wykryć POChP jest spirometria - badanie pojemności płuc. Od kilku lat jest ono finansowane przez NFZ, w ramach programu profilaktyki chorób odtytoniowych.

- W całym województwie wykorzystano zaledwie 70 tysięcy złotych, tymczasem na trzy programy - chorób odtytoniowych, układu krążenia i gruźlicy fundusz przeznaczył prawie 2 mln zł. Nie wiemy, dlaczego tak mało osób skorzystało z badań. Czy to wina lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej, czy też brak zainteresowania ze strony pacjentów - zastanawia się Barbara Nawrocka, rzeczniczka kujawsko-pomorskiego NFZ.

Zdaniem dr Tadeusza Derezińskiego szefa "Eskulapa" w Gniewkowie (placówka, która najlepiej w regionie radzi sobie z badaniami profilaktycznymi) powodem na pewno nie są pieniądze. - Fundusz dobrze wycenił to świadczenie. Uważam, że przyczyną jest brak czasu personelu i podejście pacjentów. Niestety, Polacy nie są zainteresowani w byciu zdrowymi. Jednak jak zobaczą wynik spirometrii, zmieniają nastawienie do nałogu.

Na POChP narażeni są także bierni palacze. Tymczasem w Sejmie utknęła ustawa, która miała wprowadzić zakaz palenia w restauracjach i lokalach gastronomicznych (popiera ją aż 77 proc. Polaków).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska