Na początku tego roku władze powiatu zleciły przygotowanie audytu w Starostwie Powiatowym oraz podległych mu jednostkach. Eksperci przygotowali raport z audytu. Niestety stwierdzono wiele nieprawidłowości w zakładzie budżetowym zajmującym się powiatowymi drogami. Konsekwencją było dyscyplinarne zwolnienie z pracy dyrektora PZDiT, które miało miejsce w kwietniu.
- Kolejną konsekwencją audytu były analizy innych przetargów organizowanych przez zakład dróg. Konieczne było także zgłoszenie do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa - dodaje starosta Andrzej Okruciński.
Prokuratura już pochyliła się nad sprawą.- Dokumentacja jest bardzo obszerna. Zawiadamiający wskazał osoby, które mogą być odpowiedzialne za rzekome nieprawidłowości. Sprawa jest wielowątkowa. Trzeba m.in. ustalić czy doszło do złamania prawa, czy są podstawy do postawienia zarzutów, czy ewentualni winni mają odpowiadać jako funkcjonariusze publiczni - mówi prokurator rejonowy Jarosław Kosiński.
Podstawę do zawiadomienia prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa dał audyt przeprowadzony w styczniu i lutym. Znajduje się w nim szczegółowa analiza zamówień publicznych związanych z realizacją inwestycji na powiatowych drogach. Kontrolowano trzy przetargi. Wśród nich jest organizacja przetargu na przebudowę dróg powiatowych w latach 2014-2015, budowa chodników i ścieżki rowerowej oraz przebudowa odcinka drogi w gminie Zbójno. Wybrano te, do których były podpisywane aneksy, ponieważ wtedy najczęściej dochodzi do nieprawidłowości. Dyrektorowi w audycie zarzucono wielokrotne złamanie przepisów ustawy o zamówieniach publicznych. Nie uwzględnił on wartości zamówień uzupełniających ustalając wartość zamówienia. Zakres robót podstawowych na trasie Świętosław - Działyń dyrektor rozszerzył protokołem konieczności. Nie zachował procedur udzielając zamówienia na roboty dodatkowe - nie zrobił zaproszenia do negocjacji, nie żądał od wygranej firmy oświadczenia o spełnieniu warunków udziału w przetargu, nie zamieścił ogłoszenia o udzieleniu zamówienia w Biuletynie Zamówień Publicznych. Udzielił zamówienia bez przetargu na roboty uzupełniające, choć zdaniem ekspertów były to prace dodatkowe i nie wykazano przesłanek do zastosowania trybu "wolnej ręki". Na roboty dodatkowe przy budowie chodników nie ma pisemnej umowy.
- Jest to sytuacja patowa. Wykonawcy domagają się zapłaty za wykonane usługi, a my nie mamy podstaw by wypłacić pieniądze. W tej sytuacji czekają nas sprawy sądowe. Dopiero po wyrokach, będziemy mogli regulować ewentualne zobowiązania. Taka sytuacja stawia powiat w bardzo złym świetle - uważa starosta Andrzej Okruciński.
Przewinieniem dyrektora PZDiT jest także ogłaszanie przetargów bez zabezpieczonych w planie finansowym pieniędzy na realizację zadań. Kontrolujący zwrócili także uwagę na kilkumiesięczny odstęp między terminem umownym a faktycznym zakończenia budowy chodników i protokołem odbioru częściowego robót, bez naliczania kar umownych. Niepokoi również bardzo niski udział z przychodów własnych zakładu, który stanowi mniej niż 2%. Ustawa o finansach publicznych mówi, że dotacje przedmiotowe nie powinny przekraczać 50%. W zakładzie nie prowadzono ewidencji pojazdów. Świadczono także deficytowe usługi transportu dla Sanepidu. Zainkasowano za nie 7,4 tys. zł, a koszty wynosiły około 23 tys. zł.
Czytaj e-wydanie »