Są wyniki sekcji zwłok zmarłej Pauliny z UTP

W dniu 16.10.2015 o 15:59, Monika napisał:

Więc to ani alkohol ani wspomniane przez rektora doplacze. Zawiniła organizacja. Dziękuję...

Podano bezpośrednią przyczynę zgonu.

Nie podano wyników badania na obecność alkoholu, narkotyków czy dopalaczy.

A jedno nie wyklucza drugiego.

Organizacja imprezy nie była dobra, ale nie ona zawiniła.

Zawinił brak myślenia wielu młodych ludzi uczestniczących w tej zabawie.

W każdej sytuacji należy myśleć i oceniać niebezpieczeństwo.

W sytuacjach niebezpiecznych należy zawsze się wycofać.

studiowałam na tym "uniwersytecie" i uważam ze organizacja tej imprezy była kiepska. pomysł imprezy połączonej tym korytarzem był bardzo nie trafiony.  korytarz jest długi, że nie widać końca, po obu stronach schody. było ciemno. Uczelnia dysponuje większą powierzchnią, więc nie musiała organizować w takim miejscu imprezy. To jakby zorganizować domówke i  wszystkich wpuścić do małego pokoju, a duży zamknąć na klucz, by nikt nie wchodził.

Widzę, że stanowiska w kwestii tego, kto ponosi winę za tą tragedię są podzielone i bardzo skrajne... Ludzie od zawsze mają skłonność do szybkiego osądzania i wydawania wyroków. Studiowałam na UTP 3,5 roku. Nigdy nie byłam na żadnej imprezie organizowanej przez uczelnię, bo nie jestem typem imprezowiczki, ale uważam, że trudno jest wskazać jednego, konkretnego winnego. Z jednej strony bardzo duża liczba młodzieży pod wpływem alkoholu, zgodzę się z tym. Na pewno miało to jakiś wpływ na zachowanie tych ludzi, ale z drugiej strony kto organizuje imprezę na ponad 1000 osób w miejscu, gdzie będą one musiały przeciskać się korytarzem o szerokości może 3 metrów? Naprawdę tak trudno przewidzieć, że taki tłum - rozbawiony i pijany w pewnym momencie stłoczy się w tym miejscu i dojdzie do tragedii? Z tego, co podają media każda impreza powyżej 500 osób powinna być zgłoszona policji. Nie zostało to zrobione. Do pilnowania takiego tłumu wynajęto "AŻ" 15 ochroniaży.... Co jak dla mnie jest kolejnym dowodem braku wyobraźni. Były również osoby do pomocy, wyznaczone przez samorząd studencki, jednak nie byli to profesjonaliści. Co takie osoby mogą zrobić w tak tragicznych okolicznościach? Dziwi mnie, że uczelnia techniczna, kształcąca między innymi inżynierów budownictwa wydała zgodę na zorganizowanie imprezy w tak niebezpiecznym miejscu. Podsumowując... Póki prokuratura nie wyjaśni wszystkich okoliczności nie należy wygładszać radykalnych opinii, jednak w moim odczuciu większość faktów, jak nie wszystkie, przemawia za tym, że gdyby organizatorzy mieli więcej wyobraźni to do tej tragedii by nie doszło.

Skąd wiadomo, że druga osoba zmarła?

Nie ma to jak zwalać winę na ludzi, których tam nie było. Większość studentów to nie bydgoszczanie. Przyjeżdżają z mniejszych wiosek (bez obrazy). Ale jest duże miasto, alkohol, swoboda i nagle woda sodowa uderza do głowy. Zwalać winę na organizatorów to jak zwalać winę na producenta smyczy bo pies się zerwał i wpadł pod samochód. No ludzie, trochę wyobraźni.

Dobry wieczór,

druga osoba nie żyje, a trzecia powoli umiera.

Pozdrawiam,

Freddy Mercury

Więc to ani alkohol ani wspomniane przez rektora doplacze. Zawiniła organizacja. Dziękuję...