Śledczy zebrali już materiał dowodowy w sprawie śmierci Andrzeja Struja. Zawiera on między innymi zeznania świadków i ślady genetyczne.
- Dowody wskazują, że sprawcami byli są właśnie dwa zatrzymani, a w tej chwili już oskarżeni mężczyźni - mówi Monika Lewandowska, rzecznik stołecznej prokuratury okręgowej.
Sprawcom śmierci policjanta mogą spędzić w więzieniu nawet całe życie.
Tragedia rozegrała się w lutym tego roku. Na jednym z przystanków, przy ul. Połczyńskiej, w dzielnicy Wola. Andrzej Struj, 42-letni stóż prawa interweniował wobec dwóch mężczyzn, liczących po 18 lat. Przeklinali w miejscu publicznym, a później rzucili w funkcjonariusza metalowym koszem na śmieci. Jeden z nich pchnął następnie policjanta nożem.
Struja nie udało się uratować, mimo że na miejsce zostało wezwane pogotowie. Zabójcy policjanta zostali schwytani kilka minut po zdarzeniu.