- Jestem bardzo szczęśliwa. Linette grała bardzo dobrze. Nie zaczęłam dobrze, ale w tie-breaku poczułam się już pewnie. Nie mogę się doczekać finału - stwierdziła w krótkiej rozmowie po meczu Sabalenka.
Białorusinka imponowała nieprawdopodobną siłą swoich zagrań.
- Nie próbowałam grać mocniej niż zwykle. Szukałam swojego rytmu - powiedziała Aryna w rozmowie z Barbarą Schett.
W całym spotkaniu zanotowała 6 asów, przy, jak na siebie, ledwie dwóch podwójnych błędach serwisowych.
- Mój serwis jest dużo lepszy niż w ubiegłym sezonie. To mi znacznie ułatwia - dodała Białorusinka.
To będzie pierwszy wielkoszlemowy finał 24-letniej Sabalenki. W sobotę na przeciw niej stanie Kazaszka Jelena Rybakina (22.), która w drodze do decydującego starcia pokonała m.in. Igę Świątek.
Przypomnijmy, że do finału debla awansował Jan Zieliński w parze z Hugo Nysem.
