Protestujący w Grudziądzu rolnicy spotkali się Prezydentem ...
Gdy sędzia przeczytała treść wyroku, rolnicy zaczęli klaskać. - Jestem zadowolony - mówił "Pomorskiej" Sławomir Sikora, gospodarz z gminy Łasin.
Cieszył się również Marek Duszyński, przewodniczący związku zawodowego "Samoobrona" i organizator protestów, które w Grudziądzu odbyły się na początku sierpnia.
- Sąd podjął mądrą decyzję. - mówił Duszyński.
Czytaj: olnicy z Grudziądza stanęli przed sądem. Za blokady
Sędzia uniewinniła rolników, bo - jak uzasadniła - byli oni przekonani, że biorą udział w legalnym proteście.
Wyrok jest jednak nieprawomocny. Przedstawiciel policji nie był w stanie jeszcze ocenić czy będzie odwołanie. Mundurowi chcieli, aby sąd ukarał rolników grzywną.
W proteście brało udział znacznie więcej osób, ale policjanci oskarżyli tylko 12.
- Sprawcy zostali wyłonieni losowo. Nawet dziecko wie, że w tej sprawie nie chodzi o czerwone światło. To oskarżenie przeciwko wolności związkowej - podkreślił Michał Gilewicz.
Wylądował na masce
Również dziś zapadł wyrok w sprawie innego uczestnika sierpniowych protestów - rolnika Krzysztofa Chęcińskiego. Jemu policjanci zarzucili, że chodząc po "zebrze" blokował ruch na al. 23 Stycznia w Grudziądzu oraz doprowadził do niebezpiecznej sytuacji.
Jak? Kładąc się na masce auta, które próbowało się przebić przez blokadę. Chęciński od początku utrzymywał, że został potrącony przez samochód i dlatego wylądował na masce.
Sędzia uznała jednak, że wina leżała bo stronie rolnika, ale zrezygnowała z wymierzania kary. W sprawie tamowania ruchu gospodarz został uniewinniony.
Chęciński skomentował: - Nie położyłem się na masce. Jeszcze nie wiem czy odwołam się od tego wyroku.
Czytaj e-wydanie »