Łodzianka w styczniu 2017r. z parabanku wzięła pożyczkę w kwocie 1500 zł. Miała ją zwrócić w ciągu 10 miesięcy wraz z 10 procentowymi odsetkami. Dodatkowo zobowiązała się z każdą ratą wpłacać 15 zł opłaty administracyjnej oraz opłatę przygotowawczą, w wysokości 590 zł, również podzieloną na miesięczne raty. Ponieważ kobieta szybko przestała spłacać raty, parabank wypowiedział umowę i w kwietniu zeszłego roku zażądał od niej już 2178 zł. W sierpniu Sąd Rejonowy dla Łodzi Widzewa wydał nakaz zapłaty, od którego dłużniczka złożyła sprzeciw. Sąd Rejonowy tym razem całkowicie odrzucił pozew parabanku.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Przede wszystkim okazało się, ze firma udzielająca pożyczki nie przedstawiła żadnego dowodu przekazania kobiecie jakiejkolwiek kwoty z tytułu umowy pożyczki. Poza tym nie wykazała wysokości długu pozwanej z poprzedniej umowy, na której spłatę udzieliła tej pożyczki. Nie udowodniła więc, że jest wierzycielem.
Niezależnie od tego są odrzucił powództwo o zapłacenie kwoty 590 zł opłaty przygotowawczej oraz kwoty 45 zł - wyliczonej za 3 miesiące opłaty administracyjnej. W ocenie Sądu zapisy o tych opłatach zawarte w umowie były sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, stanowiące obejście przepisu o odsetkach maksymalnych (obecnie wynoszą 10 proc) , a także za stanowiące niedozwolone klauzule umowne.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Sąd stwierdził także, że firma nie udowodniła w żaden sposób iż czynności związane z przygotowaniem umowy pożyczki pociągały za sobą wydatek rzędu aż 590 zł , czyli blisko 40% wartości kapitału pożyczki. Sąd odrzucając pozew parabanku jednocześnie nakazał mu zapłacenie 917 zł na rzecz kobiety tytułem zwrotu poniesionych przez nią kosztów procesu.
Sąd w uzasadnieniu napisał, że firma narzuciła pozwanej sporne opłaty, które nie znajdowały żadnego uzasadnienia. Uznał, że tego typu praktyki zasługują na szczególne potępienie, szczególnie wówczas gdy sięgają po nie firmy pożyczkowe.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
