Krzysztof M. był inspektorem do spraw dróg w Urzędzie Gminy w Sadkach. W marcu tego roku okazało się, że wystąpiły niedobory w rozliczeniach paliwa do aut służbowych. Wójt gminy natychmiast powołał trzyosobową komisję, która miała rozliczyć faktury i karty drogowe aut. Wyliczyła, że niedobory sięgają 5.035 zł. Po tych ustaleniach wójt złożył w nakielskiej prokuraturze zawiadomienie o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
Przeczytaj także:Gmina Sadki. Dom zapalił się od pioruna. Duże straty
- Śledztwo wszczęliśmy 17 maja - powiedział nam Piotr Glanc, zastępca szefa prokuratury w Nakle. - Toczy się ono na razie w sprawie, a nie przeciwko funkcjonariuszowi publicznemu, którym jest inspektor Krzysztof M. z Urzędu Gminy w Sadkach. Zabezpieczyliśmy faktury i wszelką dokumentację związaną z podejrzeniem popełnienia przestępstwa w tym urzędzie.
Sprawę wykryły służby wewnętrzne tegoż urzędu. Według doniesienia wójta Krzysztof M. miał doprowadzić do tego, że w rozliczeniach zużycia paliwa brakuje ponad 5 tysięcy złotych. Na obecnym etapie śledztwa nic więcej nie możemy podać.
- Matka podejrzewanego o popełnienie przestępstwa Krzysztofa M. jest skarbnikiem gminy. Nic o rozliczeniach syna nie wiedziała? - zapytaliśmy wójta Sadek Zygmunta Gliszczyńskiego. Odpowiedział, że nic na to nie wskazuje.
Zapytaliśmy zatem jeszcze, czy Krzysztof M. nadal pracuje w urzędzie? Okazuje się, że nie można bez prawomocnego wyroku, czy osadzenia w areszcie zwolnić urzędnika samorządowego. Podejrzewany o popełnienie przestępstwa nie przyznał się do winy. Ale sam złożył wypowiedzenie.
W przyszłym tygodniu - jak powiedział nam wójt Gliszczyński, powołany zostanie w Urzędzie Gminy Sadki nowy inspektor do spraw dróg.
Czytaj e-wydanie »