- Najczęściej rano, gdy wyjeżdżają do pracy. Rozumiem, że nie chce im się nadkładać drogi, ale to nie usprawiedliwia jazdy pod prąd i stwarzania zagrożenia na drodze. Może by chociaż postawić jakiś znak przy wyjeździe z parkingu, żeby wiedzieli, że nie mogą tak jeździć?
Czytaj także: Zbadali natężenie ruchu w Toruniu. Jakie wnioski?
Dobrze wiedzą, że jadą pod prąd
Sprawdziliśmy - toruńscy policjanci nie mieli wcześniej zgłoszeń dotyczących tego miejsca. - Kierowcy, którzy wyjeżdżają z tego parkingu, wiedzą, że jadą pod prąd - zauważa jednak Wioletta Dąbrowska, oficer prasowa toruńskiej policji. - Nie da się tam bowiem wjechać inaczej, niż od strony Szosy Chełmińskiej, a tam ustawiony jest znak informujący, że ulica Dekerta jest jednokierunkowa.
Kierowców, którzy próbowaliby wjechać na parking od ul. Czarlińskiego, powinien powstrzymać znak nakazujący skręt w lewo, a tych wjeżdżających od strony ulicy Legionów - zakaz wjazdu. Nie ma więc możliwości, by kierowcy nie wiedzieli, że łamią przepisy.
Policjanci zapewniają, że w najbliższym czasie pojawią się tam patrole, które będą zwracać baczną uwagę na podobne wybryki. - Sytuacja na ul. Dekerta zostanie dokładnie opisana służbom patrolowym - zapewnia Wioletta Dąbrowska.
Znak? Stanie w ciągu kilku dni
Sprawę zgłosiliśmy też Miejskiemu Zarządowi Dróg w Toruniu. Jego pracownicy również podkreślają, że nie da się nie zauważyć, że ulica Dekerta jest jednokierunkowa. - Ale dla pełnej jasności sytuacji postawimy przy wyjeździe z parkingu znak zakazujący kierowcom skrętu w prawo - zapewnia Agnieszka Kobus-Pęńsko, rzeczniczka prasowa MZD. - Powinien się tam pojawić w ciągu najbliższego tygodnia.
Czytaj e-wydanie »