Był absolwentem UMK i nauczycielem historii (przez 13 lat) w III Liceum Ogólnokształcącym w Bydgoszczy. Z przedmiotu niekochanego przez młodzież potrafił zrobić lekcje, które pozostały w pamięci uczniów na zawsze. Ostatni raz - 20 stycznia 2008 r. - wyprowadził swoich uczniów na ulicę, proponując im rolę gazeciarzy, rozdających reprint "Dziennika Bydgoskiego" z 1920 r.
W 2006 roku otwierał dwa wymyślone przez siebie muzea - Wolności i Solidarności oraz Kanału Bydgoskiego (pierwsze nie przetrwało, drugie nosi Jego imię i działa przy III LO).
Rozkochany w dziejach miasta nad Brdą(a także Kujaw i Inflant) zabiegał o rekonstrukcję zachodniej pierzei Starego Rynku. Był autorem wielu publikacji i blogu, który założył kilka tygodni przed śmiercią (www.1346.bydgoszcz.pl). Współpracował z IPN, starał się przywrócić pamięć o "żołnierzach wklętych".
Był gejzerem pomysłów. Ile mógł dobrego uczynić, gdyby nie nagła śmierć 4 lutego 2008 r?
Należał do wielu stowarzyszeń m.in. Bydgoskiego Towarzystwa Naukowego, Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy, Bractwa Inflanckiego, Towarzystwa Gimnastycznego "Sokół" II Bydgoszcz-Fordon, Bydgoskiego Towarzystwa Heraldyczno-Genealogicznego, Korporacji Kujawskiej, Towarzystwa Kamrackiego, działał w Międzyzakładowej Komisji Pracowników Oświaty NSZZ "Solidarność".
W 2009 r. Jego imieniem nazwano bulwary nad Starym Kanałem Bydgoskim (odcinek między ul. Wrocławską a Bronikowskiego) i Muzeum Kanału Bydgoskiego.
Czytaj e-wydanie »