Zakaz handlu w niedziele został wprowadzony w marcu 2018 roku. Wyłączone zostały z niego jednak palcówki pocztowe, co dawało pewne możliwości właścicielom dużych marketów handlowych. Obecnie większość dużych sieci sklepów otwiera się w niedziele z zakazem handlu, tłumacząc to „potrzebami klientów, czy np. „działaniem innych uczestników rynku”.
Sejm uszczelnia zakaz handlu
W piątek posłowie uchwalili nowelizację ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele i święta. Nowa ordynacja ma uszczelnić zakaz handlu, pozwalając na otwarcie w niehandlowe niedziele sklepów świadczących usługi pocztowe, jeśli przychody z tej działalności przekroczą 50 proc. przychodów danej placówki.
Ustawa przewiduje również rozszerzenie katalogu osób spokrewnionych, z których nieodpłatnej pomocy w niehandlowe niedziele będzie mógł korzystać przedsiębiorca. Są to obok małżonka: dzieci, rodzice macocha lub ojczym, rodzeństwo, wnuki i dziadkowie.
Posłowie PiS chcą handlu dla rolników
Do Sejmu trafił jednak również projekt posłów PiS, który umożliwi upowszechnienie handlu w niedziele. Proponowane przepisy mają umożliwić bezpośredni handel w weekendy (sobotę i każdą niedzielę) rolnikom oraz członkom ich rodzin. Według wnioskodawców to właśnie weekend jest najlepszym czasem na sprzedaż plonów przez rolników, ze względu na charakter ich pracy.
Autorzy projektu przekonują, że zaproponowane rozwiązania przyczynią się do „zwiększenia dochodów w gospodarstwach rolnych, a także sprzyjać będą upowszechnianiu produktów lokalnych, skracaniu i dywersyfikacji kanałów dystrybucji poprzez tworzenie miejsc bezpośredniej sprzedaży dla spożywczych produktów lokalnych”.
Z kolei konsumenci mieliby skorzystać na możliwości zakupu świeżej żywności.
