https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sekretarz obiecał, ale nie przyjechał

Anna Klaman
Drogę blokowali mieszkańcy, a studzienkę  kanalizacyjną kot. - Nawet on wie, że studzienka  powinna zostać - śmiali się mieszkańcy.
Drogę blokowali mieszkańcy, a studzienkę kanalizacyjną kot. - Nawet on wie, że studzienka powinna zostać - śmiali się mieszkańcy.
We wtorek na ul. Zacisze nie było spokojnie. Najpierw wjechał ciężki sprzęt, potem mieszkańcy urządzili blokadę. Powód? Nie godzą się na drogę z trzech płyt, jak proponują urzędnicy. - Czy my jesteśmy gorsi od innych - pytają.

Dwa lata temu mieszkańcy napisali do Urzędu Miejskiego pismo i prosili o budowę nawierzchni na ich piaszczystej, sprawiającej ciągłe kłopoty, drodze. Odpowiedzi nie dostali.

Trzy nie wystarczy

Teraz z gazety dowiedzieli się, że m.in. na ul. Zacisze robotnicy ułożą płyty. - Tak nie może być - mówi "Pomorskiej" Roman Wryłka. - Jak się coś robi, to trzeba zrobić porządnie. Na wszystkich innych ulicach są co najmniej cztery płyty. To nieduża ulica z czterema domami, ale mimo to powinniśmy być równo traktowani.

Wryłka nie pozwolił we wtorek pracować robotnikom, zatarasował drogę autem. O ośmej rano był u sekretarza. - _Obiecał, że za pół godziny będzie, ale się nie pojawił i nikogo w zastępstwie nie przysłał - _mówi rozżalony Wryłka.

Mandat za zaradność

Kazimierz Hoppe popiera sąsiada. - Na naszej ulicy zostaje woda - _mówi. - _Nie ma ujścia, każdego roku zalewany jest garaż naszego sąsiada. Sami podnosiliśmy studzienkę kanalizacyjną, by było jakieś ujście, a pan Jarząbek z gminy groził nam nawet za to karą.

Mieszkańcy martwią się, że nikt w ratuszu nie pomyślał o studzience. - Nikt do nas nie przyszedł, by z nami porozmawiać, a to przecież my, mieszkając tu, wiemy jak jest - _mówią nasi rozmówcy. _

- Rzeczywiście nie przyjechałem, bo miałem pilną sprawę do załatwienia - _mówi sekretarz Przemysław Biesek. - _Mogę powiedzieć, że nie będziemy działać, gdy wywiera się na nas presję.

Sekretarz argumentuje, że na więcej płyt brakuje pieniędzy i dodaje, że to przecież ślepa, boczna ulica. - Są dwa wyjścia - albo teraz ułożymy trzy i w przyszłości dodamy kolejne, albo kosztem skrócenia odcinka położymy cztery.

Zapewnia jednak, że w planach jest studnia chłonna z bezpośrednim przelewem. Do sprawy wrócimy

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska