Olimpia-Lech Poznań 2:1
Grudziądzanie wyszli na boisko bez strachu przed utytułowanym przeciwnikiem i od początku zdecydowali się na grę "do przodu". Na efekty nie trzeba było długo czekać.
Już w 15. minucie spotkania po dośrodkowaniu Adriana Frańczaka, w poprzeczkę "główkował" Piotr Ruszkul. Najbardziej sprytny w polu karnym Lecha był chwilę później Adam Cieśliński, który przewrotką umieścił piłkę w bramce.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Jeszcze do przerwy Olimpia miała sytuacje do podwyższenia prowadzenia. Najlepsze okazje mieli Dariusz Gawęcki oraz ponownie Cieśliński. Górą z opresji wychodził jednak doświadczony Krzysztof Kotorowski.
Lechici w pierwszej połowie grali bardzo niedokładnie i Michał Wróbel nie miał zbyt wiele pracy. Najlepszą sytuację poznaniacy mieli w 33. minucie, kiedy to po interwencji bramkarza Olimpii uderzał Szymon Drewniak. Jeden z gospodarzy wybił jednak piłkę zmierzającą do pustej bramki.
W drugiej połowie Lech częściej był w posiadaniu piłki. Ich ataki jednak często kończyły się przed polem karnym miejscowych. Grudziądzanie natomiast szukali szansy w kontratakach i stałych fragmentach gry. Nie wykorzystali jednak swoich okazji, a te się zemściły, bowiem do wyrównania w 82. minucie doprowadził Łukasz Trałka.
O wszystkim mogła więc przesądzić dogrywka. I... przesądziła!
Miejscowi fani oszaleli z radości gdy w 5. minucie dogrywki bramkę strzelił Marcin Woźniak. Chwilę później strzelec bramki dla Olimpii opuścił boisko po otrzymaniu drugiej żółtej kartki. Ale grający w dziesiątkę pierwszoligowiec ostatecznie i tak zwyciężył!
Szersza relacja w poniedziałkowej "Gazecie Pomorskiej".
Olimpia Grudziądz - Lech Poznań 2:1
OLIMPIA: Wróbel - Woźniak, Staniek, Łąbedzki,Cieciura - Gawęcki, Kłus - Grischok (70. Rogalski), Frańczak (117. Abramowicz) Ruszkul (89. Kryszak) - Cieśliński.
LECH: Kotorowski - Ceesay, Wołąkiewicz (37. Arboleda), Kamiński, Henriquez - Bereszyński (75. Tonev), Drewniak, Możdżeń, Trałka, Lovrencscs - Ślusarski (46. Ubiparip).
Zapis relacji live TUTAJ