Unijne dotacje i równiarka
Kilka dni temu Czytelnicy domagali się dyskusji, czy sępolanie woleliby ścieżkę rowerową i molo, czy pieniądze na drogi osiedlowe, w szczególności na Krasickiego i Sawickiej. Wówczas burmistrz Waldemar Stupałkowski wyjaśniał, że marszałek daje unijne dotacje na infrastrukturę turystyczną na Krajnie, a o drogi osiedlowe muszą się martwić włodarze gmin.
Stupałkowski stwierdził, że sam mieszka przy ul. Sawickiej i codziennie też jeździ po błocie i dziurach. - Powoli ogarniamy sytuację, równiarka i walec poprawiły nieco stan osiedlowych gruntówek - uspokajał. - Jeśli nie będzie deszczu, to da się przeżyć. A utwardzenia na razie nie będzie, bo najpierw musimy zbudować kanalizację.
Jak jeździ Stupałkowski
Cóż, sępolanie są bliżej burmistrza i widzą więcej. - Krew mnie zalewa - mówi mieszkający niedaleko przy równoległej ulicy Krasickiego. - U nas błoto po pachy, dziury jak kratery, a burmistrz Stupałkowski twierdzi, że też jeździ po dziurach.
Bzdura, bo on do swojego domu po równym dojeżdża. Z Wojska Polskiego skręca w Orzeszkową, potem przy swoim domu zjeżdża na kilka metrów ul. Sawickiej. Gdzie ma te dziury?
Przejechaliśmy całą ulicę Krasickiego (traumatyczne przeżycie dla kierowcy i samochodu, który nie jest terenówką). Przejechaliśmy ul. Sawickiej - jako tako.
Przejechaliśmy też trasę od domu burmistrza przez Orzeszkową do Wojska Polskiego - nieźle, dziur nie było. Władza faktycznie może dziur nie widzieć, bo jeszcze gorzej jest na os. Jana Pawła II, o czym już też pisaliśmy.