Serca dla orkiestry

Już o 8.00 można było spotkać wolontariuszy z orkiestrowymi puszkami i identyfikatorami. W Toruniu kwestowało łącznie ponad 400 osób. Wielu z nich to już weterani styczniowych zbiórek, inni - jak Klaudia Laks i Weronika Korycińska - w tym roku zadebiutowali w tej roli. - W mojej szkole, czyli w IX LO został zorganizowany nabór wolontariuszy, więc postanowiłam się zgłosić i jeszcze wciągnęłam w to przyjaciółkę - mówi Klaudia. - Lepiej czynić dobro, niż siedzieć z założonymi rękami.

Czerwone serduszka rozdawane szczodrym przechodniom rozchodziły się błyskawicznie. - Dla wszystkich wystarczy - dodaje Klaudia. - Mamy jeszcze duże zapasy w naszej bazie w Dworze Artusa.

Uliczna zbiórka to jednak nie jedyna tradycja, jaka wiąże się z finałami WOŚP. Co roku odbywają się bardzo emocjonujące licytacje orkiestrowych gadżetów, a przede wszystkim przedmiotów podarowanych przez polityków, sportowców czy muzyków.

W tym roku toruński sztab pozyskał m.in. piłkę z podpisami sztabu szkoleniowego oraz piłkarzy TKP Elana Toruń, krawat senatorski Jana Wyrowińskiego czy pióra prof. Mariana Filara, posła Jerzego Wenderlicha i przewodniczącego Rady Miasta Torunia Waldemara Przybyszewskiego. Te, a także wiele innych niezwykłych rekwizytów zlicytowano wieczorem w kafeterii Dworu Artusa "Struna Światła".

Podczas aukcji minutą ciszy uczczono pamięć zmarłej w sobotę prof. Elżbiety Zawackiej. Wielkiej Polce, legendarnej "cichociemnej" poświęcone było także wieczorne "Światełko do Nieba".

W tym roku licytowaliśmy także toruńskie złote serduszko WOŚP. Za 44 tysiące złotych trafiło ono na ręce Adama Plewy. Przypomnijmy, łączna suma jaką udało się zebrać w Toruniu to ponad 343 tysiące złotych.