Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Serce ojca bije szybciej

(bas)
Rozmowa z Ryszardem Piotrowskim przedsiębiorcą i ojcem jedynego włocławskiego kierowcy rajdowego.

- Kilka dni temu obchodziliśmy wyjątkowe święto, Dzień Ojca. Pan jest tatą wyjątkowym. Nie dość, że pozwala swojemu synowi, Arielowi, uprawiać tak ekstremalny sport, jak rajdy samochodowe, to jeszcze jest pan jego najwierniejszym kibicem.

- To nie do końca tak. Najpierw, kiedy Ariel był mały, była to zabawa, bezpieczna jazda samochodami dla dzieci. W miarę jak dorastał, jeździł coraz szybszymi pojazdami, zdobywając kolejne szczeble doświadczenia. Czas na rajdy nadszedł później.

- Miałam okazję widzieć trening Ariela. Swoim citroenem osiąga zawrotną szybkość, wchodząc w zakręty niemal obraca auto wokół osi. Co pan czuje wiedząc, że tam, w środku tego pędzącego pojazdu, jest pana dziecko?
- Teraz jestem już spokojniejszy. Staram się sobie tłumaczyć, że ze statystyk rajdów samochodowych wynika, iż bardziej zagrożeni są kibice niż zawodnicy. Dla mnie, gdy obserwuję kolejne rajdy, ważne jest tylko to, czy syn odmeldował się na mecie, czy dotarł do celu.

- W ubiegłym roku nie dotarł. Miał poważny wypadek...
- Nigdy nie zapomnę tamtych chwil, serce boli do dziś. Po wypadku wszyscy w rodzinie zastanawialiśmy się, czy Ariel powinien dalej jeździć. Wreszcie zapadła decyzja - jeździmy dalej. W tym sezonie mniej chodzi o wyniki, bardziej o to, by Ariel i jego pilotka, która w tamtym wypadku odniosła poważne obrażenia, wrócili do gry.

- Nie myślał pan nigdy, żeby powiedzieć: Dość!
- Wielu rodziców staje przed takim wyborem - pozwolić dziecku na coś, co ich zdaniem nie jest bezpieczne, czy nie pozwolić. Wyszedłem z założenia, że jeśli nie będzie zajmował się sportem, to znajdzie sobie inne zajęcie. Może bardziej niebezpieczne, bardziej ryzykowne? Podczas wszystkich jego wyjazdów jestem przy nim, wiem co robi. Wyścigi samochodowe to jego pasja, marzenie, które szczęśliwie udało mu się spełnić.

- A może Ariel spełnia także pańskie marzenia?
- Te niespełnione? Na pewno tak.

Rozmawiała Barbara Szmejter

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska